Właściwie żywienie kocięcia to kluczowy czynnik w jego rozwoju. Odpowiednie składniki pokarmowe wspomagają prawidłowy wzrost w tym krytycznym okresie.
Odsadzanie może być trudne – szczególnie, jeśli nowy pokarm nie jest specjalnie dostosowany do potrzeb kocięcia i nie charakteryzuje się wysoką smakowitością.
Karma Kitten Instinctive charakteryzuje się optymalnym profilem składników pokarmowych, dlatego jest instynktownie wybierana przez koty. Karma, w której uwzględniono takie parametry jak smak, zapach, konsystencja i tekstura, będzie instynktownie wybierana przez zwierzę.
Karma ROYAL CANIN® Kitten Instinctive w sosie dostarcza wszystkich niezbędnych składników pokarmowych, sprzyja prawidłowemu rozwojowi szkieletu oraz pokrywa wysokie potrzeby energetyczne kociąt.
W drugim etapie wzrostu (4-12 miesiąc życia) odporność wzrasta, ale układ immunologiczny jest nadal bardzo wrażliwy. Karma ROYAL CANIN Kitten Instinctive wzmacnia naturalne mechanizmy obronne organizmu kocięcia dzięki opatentowanemu kompleksowi współdziałających przeciwutleniaczy, składającemu się z witaminy E, C, tauryny i luteiny.
Niewielkie kawałki w sosie ułatwiają pobieranie pokarmu zarówno kociętom, jak i kotkom.
nie daje się odpędzić od miski :) To chyba mówi samo za siebie.
Moje czteromiesięczne kociątko ( brytyjczyk ) uwielbiam tą karmę. Polecamy :)
Karmę tę poleciła mi hodowczyni, z której wzięłam swojego kociaka. Wcina ją aż miło.
Dla mojej kici rewelacyjna. Uwielbia ją i zjada wszystko, choć dzielę na porcje, żeby była świeższa. Zapach kuszący, konsystencja super dla maluchów zmieniających uzębienie. Od czasu do czasu daję coś innego, ale je wtedy jakby z konieczności. Royala uwielbia, je również suchą Royala. Same plusy, jeśli chodzi o te saszetki. Wady - poniżej.
7-miesięczna kotka pochłania w parę minut tą karmę codziennie rano, kiedy już da mi odstawić jej miseczkę. Wygląda na to, że jej smakuje. Zauważyłam też, że ma po niej energię do zabawy przez cały dzień (porównując do wcześniej podawanej Animondy Kitten), tylko szkoda, że producent nie podaje składu tych saszetek. Ale zakładam, że skład jest co najmniej w porządku, tak jak suchego Royala.
Kupuję suche karmy Royala i moja kotka bardzo je lubi więc raz się skusiłam żeby podać jej mokrą tej firmy i niestety nawet nie ruszyła... A próbowałam jej mieszać z innymi karmami mokrymi, które już zna i nic z tego.
Karma godna polecenia. Moja wybredna kotka zajada się nią.
Bardzo dobra karma. Idealnie dobrana wielkość mięska. Dobry sos. Z pewnością będę kupowała częściej.
Gdyby nie te saszetki to nie miałąbym czym karmić mojego kociastego. Ma delikatny żołądek i tylko te saszetki akceptuje bez problemów żołądkowych. Przy okazji bardzo mu smakują i nie nudzą się - nigdy nie musiałam wyrzucić niedojedzonych resztek. Przy tym wygląda i rozwija się zdrowo.
Pełnowartościowy produkt jakich mało na rynku. Nr 1 wśród mokrej karmy.
Hm. Nie wiem dlaczego ale moja 2,5 miesięczna Kicia nawet nie spojrzy na to jedzonko, natomiast wcina z zapałem suchą karmę z Royala.
Jedna z ulubionych karm moich kotów. Dobry skład i konsystencja. Szkoda, że opakowanie ma tylko 85g i jest przy tym dość drogie.
po tym moja 3-miesięczna kotka ma rozwolnienie :(
Mam mieszane uczucia co do tej saszetki... Polecono mi ją w hodowli, podobno Royal Canin ma najlepsze karmy, ale... no właśnie, mój brytyjczyk ma gdzieś, co jest najlepsze, on szczerze nie znosi tej saszetki, jest to najbardziej znienawidzone przez niego pożywienie. Mimo to wciąż kupuję i próbuję mu mieszać z innymi saszetkami, np. z Miamorem lub Felixem, którego uwielbia.
Moje dwa male brytyjczyki bardzo lubia te saszetki
Myszka wcina ją aż jej się uszy trzęsą :) i przybiega ja tylko otwieram szafkę a jak nakładam do miski to muszę ją odciągać, bo cały pyszczek jest w misce ;)
Jedyna wada to cena i brak 4-paków :(
Moja kotka, która jest wielkim żarłokiem jadła tę karmę bez większego przekonania. (Nie wnikam w prestiż marki Royal Canin oraz skład pokarmu tylko notuję własne obserwacje) Nie kupię jej więcej, bo są inne, tańsze karmy (np. animonda) za którymi mój kociak szaleje. Jak dla mnie - przereklamowana.
Karma dość droga, ale firma sprawdzona, więc się skusiłam. Kot (starszy) wyjadał tylko sosik, mały zjada w całości (nie wiem, czy dlatego, że przygarnięty z podwórka?) Suchy Kitten uwielbiają.
moim zdaniem się w ogóle nie opłaca jej kupować (jeżeli ktoś chce to proszę)
po 1 masakrystycznie droga
po 2 mój kot strasznie po niej śmierdział tzn futro mu śmierdziało, z buzi waliło, że masakra
po 3 zarówno siki jak i kupa były tak cuchnące, że coś okropnego...
kot co prawda jadł, bo od dzieciństwa hodowca jej to dawał - pozostałe koty również tak śmierdziały, po 1 tygodniu u mnie, zmianie karmy - kot pachnie, aż miło się przytulać, siczki i kupka już aż tak nie śmierdzą intensywnie ......
Informacje dotyczące składu są podane na stronie internetowej Royal Canin. Mojemu brytkowi karma bardzo smakuje :P
Mam dwie kotki MCO - starsza-teraz roczna przed sterylizacja dostawała to "cudo" ale za skarby świata nie jadła. Dryga - teraz ma pół roku nawet powąchać nie chce. A najdziwniejsze jest to, że obiw pałaszują z wielkim smakiem suche Royala.
Mojemu kociakowi w ogóle nie podeszła ta saszetka. :(
Informację dotyczącą wieku kotka przeczytałam w innym sklepie
Tu jest generalnie wyraźnie napisane, że od 4 do 12 miesiąca....
Suchy odpowiednik tej karmy Kitten 36- sądząc po wyglądzie opakowania-faktycznie jest od 4 miesiąca życia, ale na opakowaniu zbiorczym tych saszetek, w tabeli dawkowania jest od 1 do 12 miesiąca. Dla maluchów specjalnie, są tacki.
Nie wiem co mam o tym sądzić. Może za dużo zjadło kociątko?
Myślałam, że tylko w podawaniu szczegółów dotyczących składu RC jest słaby...ruski miesiąc minął zanim mi odpowiedzieli i to jeszcze nie dokładnie. Ja bym na Twoim miejscu zapytała producenta dla jakich kociąt w końcu jest przeznaczona ta karma. Bo inaczej nadal będą uważać, że takie informacje są tylko dla lekarzy weterynarii.
Trzeba zwrócić uwagę na to, że karma jest przeznaczona dla kotków od 4 do 12 miesiąca, co nie jest napisane na opakowaniu...mój 2 mies kotek dostał od tej karmy biegunki.
Przyznaję, że trzeba trochę za nia zapłacić, ale według mnie się opłaca, bo moja ragdollka bardzo ją lubi!! [pokemon] ;)
Chyba złota do tej saszetki dodali, że tyle kosztuje. Za tą cenę można mieć 0,5 kg-1kg mięsa albo podrobów