Patyk ze piórkami to idealna zabawka dla kota i jego człowieka. Z każdym ruchem kolorowe piórka poruszają się i kuszą Twojego kota, wzbudzając jego instynkty łowieckie. Taką zabawką kot nie bawi się sam - ale wspólnie z człowiekiem, co rodzi dodatkową więź pomiędzy zwierzęciem a jego opiekunem.
Kolejna zabawka z serii "wędka" firmy Trixie i jak zwykle jest ekstaza.
A to tylko kijek i kilka piór. Nie mam pojęcia co oni dodają do tych piór, ale oczy kota zawsze mówią: MAGIA:)
Pióra odpadają na lewo i prawo a mimo to serdecznie polecam.
Niska cena, zabawa gwarantowana.
Trwałość patyczka - skandaliczna, ale jaka radość u kotów :D
Kotka bawi się patyczkiem nawet sama:)
Produkt godny polecenia - i cena OK.
BARDZO, BARDZO ulubiona zabawka mojej kotki. Od 2 miesięcy używana codziennie z wielką radością; dla mojej kotki jeden egzemplarz starcza gdzieś na 2 tygodnie, no i trochę trzeba uważać, bo niestety przy intensywnej zabawie, mojej kotce udaję się wyrywać piórka ... Ale jak najbardziej polecam
Zabawka prosta i wyjątkowo skuteczna. Moje dziewczyny, a szczególnie półroczna Carmen, szaleją za nią do upadłego. Doskonały przyrząd do rozruszania kociaków nie wychodzących z domu i jednocześnie do nawiązywania więzi z futrzaczkami - obopólna zabawa! Oczywiście zabawka nie ma wiecznej trwałości, kociste dość sprawnie się rozprawiają z piórkami, ale warto co jakiś czas kupować im nowe. Zdecydowania polecam!!
szał ciał i buraczki :) szaleje kot bolesław, szaleje maleństwo u rodziców... rewelacyjna zabawka!
Mój kot oszalał na widok patyczka :) Jak kończę się z nim bawić, to chowam wysoko na szafę, gdzie kot się nie dostanie ;) Świetna zabawka za okazyjną cenę.
Kilka piórek wypadło, ale reszta się trzyma :) Polecam!
ulubiona zabawka mojej malej koteczki. chyba niedlugo bedzie trzeba kupic nastepne piorko.
Oba kotki szaleją za tymi piórkami! Potwierdzam że nie jest zbyt trwała, ale takiej zabawy nie można im odmówić! Będę kupowała regularnie, niech schowają się wszystkie myszki i inne zabawki :)))
Kot po prostu oszalał. Teraz po 2 miesiącach z piórek zostały już tylko strzępy ale nadal twardo osadzone w patyczku.