Rolka nie jest zła, ale chyba ta z H&M'u trochę lepiej zbiera sierść i pyłki. Ale jak na tą cenę produkt jest w porządku (H&M'owa kosztuje chyba dwa razy tyle).
Szelki bardzo estetycznie wykonane, ładniutkie. Trochę trudno się rozpina, ale pewnie się wyrobią z czasem. Łatwo się reguluje długość szelek.
Mam mieszane uczucia. Wiem, że kotce smakują, bo jak zje to długo się oblizuje i wygląda na zadowoloną, ale ciężko ją przekonać żeby zjadła...nawet kiedy połamie się na mniejsze kawałki. Nie wiem o co chodzi - może zapach jej się nie podoba?
Bardzo dobre kocie mleczko. Kotka je uwielbia. Dodatkowo cena bardzo przyjemna :)
Wszystkie produkty z tej serii koteczka Jolka bardzo lubi i poleca ;)
Trochę się zdziwiłam tym, że opakowanie jest malutkie i ze zwykłej folii, bez zamknięcia strunowego, które jest tak powszechne, że nie przyszło mi do głowy, że może go nie być. Trzeba było przełożyć zawartość do pudełka po innych przysmakach,żeby te nie straciły walorów i nie nęciły koteczki zapachem. Poza tym sam produkt ok, kotka Jolka uwielbia(!) wszystkie trzy smakołyki. Pomysł sprzedaży mix'u jest bardzo dobry, bo można sprawdzić czy kot jada produkty danej firmy.
Fajna, pojemna i wytrzymała torba. Dodatkowo milutki obrazek z Totkiem sprawia, że noszenie zakupów staje się przyjemniejsze :)
Na początku kicia była bardzo zainteresowana, ale szybko przestało jej smakować i teraz jak dostaje to tylko liże przez chwilę i zostawia...
A zapach tego przysmaku jest okropny.
Natomiast oddałam przysmak koleżance i jej kot jakby mógł to zjadłby całe opakowanie od razu :)
Chrupeczki są dosyć duże więc kot zmuszony jest rozgryzać co sprawia, że w przeciwieństwie do innych przysmaków na ząbki może on faktycznie działać.
Jolka wcina aż miło patrzeć. Widać, że jej smakuje a chrupeczki mają fajny kształt rybek :)
Mam nadzieję, że równie dobrze jak smakuje wpływa na koci organizm. :)
Cała seria przysmaków ma poręczne, nieduże opakowania, które starczają na odpowiednio długi czas.
Kicia z wielką chęcią to wcina, ale nie zawsze rozgryza(malutkie te chrupeczki) więc chyba średnio pomaga to w dbaniu o zęby.
Bardzo ładnie rośnie i długo stoi zieloniutka. Koteczka lubi ją podgryzać, a jak rzuci się jej urwane źdźiebełko, to lata po całym mieszkaniu z trawką w pyszczku, trąca, podrzuca i wygląda na przeszcześliwą :)
Koteczka polubiła drapak, chociaż nie wiedziała na początku do czego to służy. Lubiła się ocierać pyszczkiem o szorstki karton oraz uparcie go lizała... Uwielbia też na nim leżeć :) Od niedawna odkryła, że całkiem przyjemnie się go drapie. Lubi go dużo bardziej niż inny drapak z sizalowym sznurkiem, który całkowicie ignoruje.
Polecam dla dzikusków, które nie miały wcześniej drapki ;)
Lubimy te piłeczki. Kicia nie potrafi przejść obok obojętnie i zawsze musi przynajmniej je szturchnąć :)
Szału nie ma, ale kicia wcina jak bardzo zgłodnieje po zabawie. ;)