ogólnie plus za dużą zawartość mięsna, warzywa, ale dawkowanie jest zabójcze. Trzeba dawać duzo puszek dziennie (na 15kg psa - 3-4 puszki dziennie)
malutki jeżyk popiskujący gdy się go dotyka, przewraca. Świetna zabawka która zabawia kota bo wchodzi z nim w interakcję, wydaje odgłosy. Kot od razu się nim zajął i nie można go było odgonić. Polecam! Warta swojej ceny.
świetny skład (samo mięso, warzywa, wywar), wygląd i podejrzewam, że smak. Do tego różnorodność wyboru i gdy kupuje się w pakiecie to wcale drogo ni wychodzi. Mały minus - pojemność jednej puszki mogłaby byc większa min 200g.
świetne jako uzupełnienie do oryginalnej rolki, ale nadają się także do innych uchwytów. Dobrze zbierają sierść.
Bardzo smakowita, gdyż na zwykłą (nieodchudzającą) karmę suchą moja kotka nie rzucała się tak jak na tę. Odpowiedniej wielkości granulki na pewno nie spowodują zachłysnięcia. Mam nadzieję, że kotka schudnie ;)
To co na pewno by się przydało (ale to juz taka sugestia) to miarka do karmy czy waga, bo jednak prawidłowe odmierzanie porcji jest niezwykle ważne.
wygląd, zapach zachęcają kota do jedzenia więc jest chyba smaczna.
a ja jestem zadowolona, plusem dla mojej starszej kotki jest to, że kuweta nie jest wysoka i nie sprawia żadnych trudności wejście do niej. Rzeczywiście ramka mogłaby być zabezpieczona klipsami, ale za taką cenę czego wymagać więcej.
Ogólnie polecam, szczególnie dla maluchów, które się dopiero uczą czy dla seniorów.
karma specjalistyczna, więc czekam na efekty (powoli juz waga spada).
Niestety niezbyt smakuje mojej kocicy, wylizuje sos, nieco podjada, ale zawsze cos zostaje w misce. Szkoda więc nieco jedzenia za konkretną sumę.
Sądzę, że mogła by być nieco bardziej smaczna.
No i jak ktoś juz wspomniał - bardzo źle wyjmuje się z opakowania. Właściwie nie ma mowy bez wspomagania (łyżką) by wyjąć całość.
bardzo solidne szelki, rozmiar akurat dla mojej kocicy ale dodatkowo oczywiście regulowany. Zdeecydowanie polecam!
obniżona zawartość tłuszczu nie powinna odstraszać od jedzenia, a tymczasem tacka nie wygląda i nie pachnie smakowicie. Kot zupełnie nie chce jeść.
to jest dokładnie ten sam smak który był już w ofercie Feline Porta, jedynie ma odświeżone opakowanie na zdjęciu (bo w realu dokładnie takie samo jak poprzednio).
Połączenie smakowe nadal nie odpowiada mojemu pupilowi. Ta puszka, jako jedna z niewielu Porty nie jest w ogóle zjadana przez kota.
Wygląd fatalny, brązowa breja.
Plus za skład (mięsko + witaminy, minerały).
Byłam ceptycznie nastawiona do nowej firmy. I jeszcze te nasiona granatu...
Jednak puszke mogę polecić bo kot spałaszował ze smakiem.
Konsystencja pasztetu, ale nie strasznie zmielona, kolor różowiutki, skład wg producenta - samo mięsko.
Cena też rewelacyjna jak na naturalne składniki.
z początku pies nie chciał tego w ogóle jeść, ale jak już zaczął to się wciąż dopraszał
Rybne puszki z Applaws nie smakują mojemu kotu, choć wczesniej jadał je nawet nawet.
bardzo ostry zapach ryby
Bardzo smakowało mojemu kotu.
Choć na początku sceptycznie podszedł do takich połączeń jak kurczak z dynią czy szparagami. Jednak po zapoznaniu się pochłaniała za każdym razem wszystko :)
Zapach - przyjemny
Konsystencja - kawałki mięsa kurczaka + dokładnie widoczne kawałki dyni, zielonych szparagów lub dziekiego ryżu
Zapach - samo mięsko, apetyczny
Skład - naturalne składniki, bez produktów pochodzenia zwierzęcego
Ogólnie ocena 6, polecam
Kotek bardzo chętnie bawił się piórkami, ale niestety szybko pękł patyczek i została sama kolorowa góra.
Ocena celująca za smak z jakim mój kot wcina te kabanosy.
Minus niestety za skład, ale od czasu do czasu pozwalam na nie mojemu pupilowi
Książkę kupiłam na prezent dla właściciela pieska rasy Westie.
Prezent trafiony w 100%.
Niewielka książeczka, tania, a zawiera wszystkie najważniejsze informacje.
Niestety mój kot tez nawet tego nie ruszył, mimo iż zachęcona składem byłam przekonana, że zje chętnie.
Szkoda pieniędzy.
Podzielam opinie onnych osób stosujących ten produkt - karma ma za duże granulki.
Ogólnie mój kot podszedł do niej sceptycznie, bo na co dzień jada inną karmę. Nie zaskoczyło więc od pierwszego razu.
Dopiero po wymieszaniu ze stałą karmą kot ja nawet chętnie zjada.
Granulki są jednak zdecydowanie zbyt duże jak na mojego kota.
Zupełna nowość w gamie produktów mojej ulubionej marki. Pełna zaufania postanowiłam spróbować i oczywiście nie zawiodłam się.
Kot bardzo chętnie wcinał karmę.
Niestety podzieliłam puszkę na 2 razy i druga część (po kilku godzinach w lodówce) nie smakowała już tak bardzo. Zmieniła nieco kolor i straciła (w oczach kota) na atrakcyjności smakowej.
Mimo to polecam, a sama na pewno tez się skuszę, ale już jako posiłek na raz :)
Kotka bardzo lubi mleczko i dając jej te, wiem, że nie spowoduję biegunki czy innych problemów.
Mleko jest (chyba) pyszne, łatwo się dozuje i przechowuje. Cena jeż jest korzystna.
Mimo iż moja seniorka ma już 17 (!) lat bardzo chętnie bawi się piórkami.
Jest zaciekawiona kolorem i poluje.
Piórka sa solidne, miękkie w dotyku, nie wyrywają się tak łatwo podczas zabawy.
Jedyny minus to przytwierdzenie piórek do patyczka, ktore wykonane jest za pomocą silikonu (chyba) i osłonięte gumą - szybko odpadło i trzeba było ponownie mocować.
Bardzo polecam tę rolkę do sierści. Jest wydajna, dobrze zbiera, nie ma problemów z odrywaniem poszczególnych kawałków. Cena też rewelacyjna.
kolejny raz dałam szansę marce Evanger's i niestety więcej już nie dam.
Kot w ogóle nie chciał jeśc tej wcale nie taniej karmy. Jedynie powąchał, nieco skubnął i zostawił. Cała puszka wylądowała w koszu.
Konsystencja pasztetu, zapach bardzo rybny. Ogólnie skład rokował dobrze, ale nie podeszło mojemu kotu.
Polecam, bo smakuje seniorce, nieźle wygląda. Nie ma problemów by do wyjąć z saszetki (a niekiedy, w innych karmach, szczególnie z sosem, saszetka nie oddaje całej zawartości)Cena, jak na karmę dla seniora, też niezła.
Oceniam jako bardzo dobry, choć skład, ze względu na zawartość produktów pochodzenia zwierzęcego, nie jest wymarzony.
Nie zmienia to faktu, że seniorka je chętnie tę karmę. Jak na karmy powyżej 7 roku życia jest też korzystna cenowo.
rewelacja, taki zestaw to duża oszczędność (tacki grais)
polecam, bo ten rodzaj karmy nerkowej jest bardzo dobry, chętnie pochałaniany prze kotkę
chłonny, mało pyli, wydajny
cena promocyjna tez była super zadowalacjąca - szkoda że nie ma go teraz w ofercie, gdy będzie na pewno się przerzucę
jak wyżej
polecam
Skusiła mnie głównie niska cena (niewiele ponad 1zł za 100g), a że dokarmiam osiedlową kotke chorą na nerki (+ własny zdrowy kot) to liczę się z każdą złotówką.
400g jest co prawda bardziej uciążliwe w dawkowaniu bo trzeba rozbic puche na kilka posiłków.
Konsystencja pasztetu tez nie zachwyca, ale kotka wcina z przyjemnością.
Przydaloby się więcej smaków a nie tylko jeden
Ogólnie - polecam
Chyba najlepsza karma z tych saszetkowych lepszych pod względem składu (bo samo mięsko).
Szkoda, że Sushicat jest najdroższa jesli by porównywać karmy z tej samej półki (Almo nature czy Feline Porta).
na pewno jednak jeszcze kupię bo kot az piszczał gdy ja nakładałam i znikła od razu z miski.
Puls także za to, że bardzo łatwo wychodzi z saszetki do końca (w jednym kawałku), a to czasami sprawia trudnośc gdy mówimy o szaszetkach.
rewelacyjna karma, szkoda, że jest droga. wzięłam na spróbowanie i jestem zadowolona. Nie wiem jednak czy finansowo dalabym radę karmic kota tylko tą marką.
pasztet to nie najlepsze jedzonko, ale cena jest rewelacyjna, dzialnie odpowiednie, zjadana chętnie, polecam!
najlepsza karma wg mnie jesli chodzi o wygląd, smak, wielkość opakowania.
mogłaby być tańsza, ale i tak jak na karmę weterynaryjną nie jest źle
kotek bardzo chętnie wcina
wielkośc na dwa posiłki, więc wychodzi taniej.
smaczna bo kotka wcina chętnie.
Mój kot chętniej pochłania zawartości saszetek niż puszek Applaws. Minus jest jednak spory - otwarcie saszetki znajduje sie za nisko, a sama saszetka jest wypchana żarełkiem. Więc gdy otwieramy saszetkę to jedzonko płynie nam po palcach.
Muszę pochwalić też opakowanie - przezroczysta łapka pokazuje zawartość :)
Uzywam transportera od kilku juz lat, jest wytrzymały do tej pory ani jednego zniszczenia.
Po latach wiem jednak, że czasami ciężko opornego kota włożyć do środka przez drzwiczki
konsystencja pasztetu to akurat nie to co lubimy, ale zjadana jest w miarę chętnie. Cena rewelacyjna jak na karme weterynaryjną. Wielkość puszki akurat na jeden posiłek. Polecam
Jeszcze nie wiem jak wpływa na nerki, bo niedawno zaczęłam podawać, ale jest to karma specjalistyczna więc na pewno działa.
Smak chyba pyszny (sam zapach jest zachęcający :) bo kotka wcina i nie może sie doczekać kiedy dostanie jeść, gdy tylko otwieram tackę.
Cena jak na karmę weterynaryjną jest ok, wielkośc puszki akurat na jeden posiłek.
Pucha jakich wiele, ale smaczna (kot zjada chętnie) i bardzo przystępna cenowo. najtańsza chyba w tej wadze jaką można znaleźć na Animalii.
Oczywiście skład nie powala i dlatego właśnie częściej kupię ją dla bezdomniaczków, ale z drugiej strony firma Animonda to bardzo dobra firma, a to zobowiązuje.
Jest to więc odpowiedź na trochę lepsze żywienie pupila (niż karmy z supermarketów) za świetną cenę.
Polecam
Niechętnie zjadana przez kota. Ogólnie mam złe doświadczenie z firmą Applaws.
Mimo ładnego zapachu, wyglądu, świetnego składu i niezłej ceny kot słabo je te puchy.
Stawiam jednak na inne marki, gdzie może zapłacę trochę więcej, ale wiem, że kot zje i pieniądze nie wylądują w koszu.
w związku z niedoborem w ofercie Feline Porta zakupiłam (ponownie) Applaws i nie wiem co jest od czego to jest zależne, ale mój kot nie chce tego jeść. Jedynie 'skubie' z miski.
Skład, dobry (samo mięsko, wywar), wygląd i zapach apetyczne, cena ok - a mimo to połowa porcji zawsze ląduje w koszu.
Bardzo chętnie zjadane przez mojego kociaka.
Co prawda skład nie jest idealny (zawiera składniki pochodzenia zwierzęcego), ale cena korzystan i raz na jakiś czas kupuję
Moje zdanie jest jak najlepsze ogólnie o marce Sanabelle. Od kiedy mój kotek musi jeść karmę typu oral/dental to zdążyłam juz wypróbować kilka firm.
Sanabelle daje świetną jakość za przystępna cenę. Mój kotek wariuje za jej zapachem i smakiem. Czasami daję ją czasem nawet na sztuki jako przysmak :)
Dodatek w postaci puszki z kotkiem jest świetnym pomysłem. Puszka trochę mała, ale np na przysmaki czy w podróż idealna.
Polecam!
trochę mało wydajny (opakowanie tej wielkości powinno starczyć na ok 2 m-ce, a tu rapotem zamknęło sie wszystko w 4-5 tygodniach - przy jednym kocie!), poza tym spełnia swoją funkcję
rzeczywiście bardzo wydajny (5l), mało pyli i chłonie zapach. Obecnie najlepszy na rynku i na rzecz jego porzuciłam Hillsa.
bardzo ostry zapach ryby, nie samkuje psiakowi.
Mój kot w ogóle tego nie je. Co prawda przez pomyłkę kupiłam dla kociaków, bo on jest juz dorosły, ale to nie jest wykładnik, gdyz mój kot nawet chętniej pochłania karmę dla kociaków.
Zapach okropny - nie pachnie kurczakiem tylko rybą! Kilka razy sprawdzałam czy to na pewno kurczak (na etykiecie).
Ale oczywiście ile kotów tyle opinii :)
Więc ja osobiście drugi raz już nie kupię tego smaku.
pies w ogóle nie chce jeśc tego smaku, do tego okropnie intensywnie pachnie :(
Sama natura, czyli samo mięsko. Mojemu rybolubnemu kotu bardzo samkuje i pałaszuje karmę aż mu sie uszy trzęsą :)
Polecam, bo mimo niezbyt niskiej ceny to jednak mam pewność, że saje kotu dobre jedzenie. Tym bardziej, że większa pucha, czyli 140g, się bardziej opłaca.
Bardzo ładnie wygląda i chyba jest smaczna skoro smakuje mojemu kotu. Pachnie również apetycznie. Skład na piątkę - samo mięso w kawałkach. Cena mogłaby być niższa, bo Almo Nature ogólnie jest drogą marką, ale jak kupuje się większe opakowanie (140g w tym wypadku) to wychodzi jeszcze nieźle.
Polecam
Bardzo dobry skład - samo mięso. Chętnie zjadany przez psa, dodam, że od razu. Cena przystępna jak na karmę tak dobrej jakości. Polecam bo warto!
Polecam wszystkim kociarzom i nie tylko, bo książka pozwala zrozumieć zachowania kota. "Dlaczego koty prezentują wlaścicielom zdechłe myszy czy ptaki?" to tylko jedno z nielicznych zagadnień, które doskonale zrozumiemy po lekturze książki.
Język jest prosty i zrozumiały dla każdego, teksty ciekawe i często humorystyczne.
Obowiązkowa lektura :)
rewelacyjna karma dla psów! skład to duży plus (bez produktów pochodzenia zwierzęcego), cena mogłaby byc niższa, ale coś za coś. Bardzo chętnie zjadana przez pupila. Polecam
Bozita to doskonała marka, więc puszka ma świetny skład (samo mięsko), jest korzystna cenowo. Niestety piesek nie chciał w ogóle spojrzeć na ten smak. Dlatego ocena neutralna, bo niewykluczone, że inne pupile będą karmę wcinać
Kotek woli inne smaki Felixa, ale i ta ujdzie, jest chętnie zjadana.
Almo Nature ma bardzo dobre jedzonko, do ulubionych kota należy właśnie udko z kurczaka (które zdarzyło mi się tez kupować w większej wersji 140g). Cena jednak nie zachwyca (ok 4 zł za 70g).
Samo mięsko wzbogaone ryżem oraz jajkiem. Do tego potrzbne witaminy i minerały - czyli pucha marzenie. Minus to cena, mimo iż kupuję Portę regularnie, to jednak cena nie zachwyca.
nowy smak, który jest chętnie zjadany przez moja kotkę, są jednak lepsze karmy
kolejny nowy smak Sheby, który wypróbowałam (a raczej moja kotka) i jest on chętnie zjadany.
nowe smaki (nie widziałam jeszze w sklepach na półkach), więc postanowiłam wypróbować.
Wygląd - średni
Smak - chyba dobry skoro kotek pałaszował
Zapach - nie pachnie standardową karmą z supermarketu, ale mięskiem :)
Cena - standardowa dla Sheby, ale jednak wysoka jak na taka mała puszeczkę
Ogólnie - polecam
Bardzo chętnie zajadana karma, porcja z saszetki akurat na jeden posiłek, ciekawe połączenie smakowe w każdej saszetce, a cały zestaw tworzy świtny komplet. Minus za skład, który mógłby być lepszy (jeśli patrzymy na etykietę).
cena odpowiednia, marchewkowa galareta jest czyms ciekwym i nowym, chętnie zjadana przez mojego kotka, mały minus to z pewnością produkty pochodzenia zwierzęcego w składzie, na co ja osobicie staram się zwracac uwagę
bardzo ciekawe smaki, które o dziwo, moja kicia wsuwała z wielką przyjemnością. Odpowiednia wielkość saszetki, choć dla mnie wygodniejsze są jednak puszki, bo z saszetek czasem trudno wyjąć jedzenie do końca.
cena w miarę. polecam
Karma chętnie jedzona przez mojego kota, zdarzyło mi się ja kupić gdy nie miałam już suchego a w sklepie jedyny wybór to był zwykły Whiskas lub Perfect Fit. Nie stosowałabym jej jednak na stałe. Wolę zapłacić więcej ale uzyskać lepszą jakość
Firma dobra, karma składowo dobra i dla seniorów, co czasami cięzko znaleźć. Niestety moja seniorka nie chciała tego jeść - ledwo skubnęła. Inna rzecz, że nie jest zbytnio przyzwyczajona do suchych karm.
Mimo iż firma Hill's jest firmą znaną i bardzo dobrą to tym produktem nie zachwyciła. Moje kocisko w ogóle nie tyka tych chrupek. Mimo iż próbowałam ją mieszać z inną karma na ząbki to i tak wyjada karmę X, a tej nie rusza. Wszytkie kulki lądują więc w koszu - stracone pieniądze.
Sheba to karma którą można spotkać w prawie każdym większym sklepie spożywczo-przemysłowym. Uważam, że jest ona najlepsza pod względem składu jak i wyglądu jeśli chodzi o karmy tak szeroko dostępne. Jedynie cena nie zachwyca - prawie 5 zł za malutką puszkę to zdecydowanie za wiele, patrząc, że na rynku jest o wiele więcej lepszych składowo karm.
Mimo to oceniam ją bardzo pozytywnie i gdy mam okazje kupowac kocią karmę w supermarketach to wybieram właśnie tą!
Mimo, że wszelkie karmy Feline Porta mój kot wcina bardzo chętnie to tę laedwie ruszył. Osobiście nie polecam
Zachęcona firmą Trixie i przede wszystkim ceną (ok 5 zł za 12 sztuk) postanowiłam nabyć. Mój kot pożera wszelkie kabanoski w mig. Niestety okazało się, że są twarde, dla mojego kota za twarde i chyba niesmaczne, bo zjadał połowę, resztę wypluwał. Zmarnowana kasa (co z tego, że 5 zł jak leży teraz w szafce?).
Mysza jest po prostu super. Od razu przyciągnęła uwage kota, który raz ją atakował a raz ocierał się o nia zwabiony kocimiętką :)
Gdyby jeszcze gruchała to byłby szczyt marzeń mojego pupila.
Polecam!
KOSZMAR!!! pierwszy żwirek jaki kupilam i totalna porażka. Tworzy wkuwecie cos na kształt zaprawy z betony, przykleja sie kuwety, trzeba ZDRAPYWAĆ siłą... Na dodatek zrobiłam błąd i wrzuciłam do sedesu - mało się nie zapchał :-( bleeee teraz testowac będę silikonowy - zobaczymy [diabel]
supeeeer myszki [kot] mój kotek uwielbia swoją którą dostał niedawno, fakt że nie ma uż oka, ogonka i jest prawie rozklejoa na brzuszku..ale nadal fascynuje... tylko dlaczego kicia musi sie bawić nią właśnie w nocy??? [rotfl]
a ja jestem w miare zadowolona, testowałam po raz pierwszy żwirek silikonowy. Nie wystarczył (przy 1 kocie) na miesiąc, ba! nawet nie wystarczył na 2 tygodnie. Wymieniłam zawartość kuwety po 1,5 tygodnia ale i tak jestem zadowolona bo ANI RAZU nic nie wybierałam (z wyjątkiem grubszych spraw [radosc] )
polecam ale nie sugerujcie się że wystarczy na tyle ile pisze producent
'Edycja 08 czerwca 2010'
Hilton się zepsuł drogie Panie i Panowie. Niestety mimo wcześniejszych zachwytów na temat tego żwirku przerzuciłam się na inny.
jestem bardzo zadowolona z tej karmy, starcza na długo (ponad m-c), dodatkowo mój kotek bardzo ją lubi i wcina aż mu sie uszy trzęsą [radosc]
o matko miałam to samo - powąchał - nie powiem bo wyjadł te mleczne ciasteczka, ale reszty nie ruszył - porażka
Firma może i dobra, ale nie popisali się tym razem
popieram, fajna sprawa gdyby kot nie był takim niszczycielem i rozkładał ja ciągle na czynniki pierwsze...ale cóż kupiłam nastepną w sumie to nieduży wydatek, a warto [totek]
bardzo dobra sprawa, polecam wszystkim co uzywaja silikonowego żwirku :D
powiem tak - bardzo dobra karma którą kociak zajadał ze smakiem, ale szczerze - sa lepsze
dokladnie zgodzę się - jest w miare drogi - ja osobiście uzywam Hiltona, ale zdarzylo mi sie i ten wypróbować, można polecić bo jest dobry [radosc]
super sprawa, szkoda tylko ze jest malo paskow :(
hmmm, micha jest duża, myślałam raczej że bedzie mniejsza, ale cóż - mój błąd. Ogólnie godna polecenia gdy ktoś lubi szorować bowiem jedzenie przykleja się do niej i trzeba troszke się pomęczyć
Minus to także gumka na spodzie, szybko sie wyrabia i spada :(
kupiłam, co prawda w zoologiku osobiście i powiem, że stwierdzenie "żwirek o drobnych granulkach" (czy jakoś tak) - jest bardzo mocno przesadzony. SĄ TO NAWIĘKSZE GRANULE JAKIE W ŻYCIU WIDZIAŁAM [lol] Dodatkowo wg mnie nie jest wydajny (mam tylko 1 kota). Nie polecam - Hilton rulezz [eee]
świetny pomysł - pomoc, a jednocześnie modny gadżet do komórki lub do kluczy.
Ciesze się, że Totek I Sesek powróciły w formie breloków. A moja radośc jest tym większa że sa gumowe, bo mój ostatni Totek z modeliny niestety przy jakimkolwiek kontakcie z twarda powierzchnią tracił uszka, ogonek, etc [totek]
jak w opisie produktu - wystarczy otworzyc puszke by zobaczyć (i poczuć węchem) różnicę. Rewelacja. Mój kitek gdy tylko poczuje zapach tej karmy to maksymalnie świruje.
Szkoda tylko, że nie jest tańsza :(
nie ma ości, rewelacyjna pucha :)
Kot chętnie zajada, samo mięsko + witaminy i minerały - polecam
Jedna z najlepszych karm w menu Feline Porta. Widać (i czuć), że to samo mięsko, które kotek chętnie wcina.
Naturalne składniki (samo mięso) = witaminy i minerały od razu w karmie - nie trzeba więc dodatkowo podawać zastępników w postaci witamin oddzielnie.
Cena mogłaby być niższa, ale cóż - za jakość sie płaci.
tu plus jest taki że to niemiecki Felix, dodatkowo pomidory robią swoje i dają fajny wygląd (i chyba tez smak skoro mój kitek wcina chętniej niż np zwykłego felixa). Polecam bo pucha 400g wcale nie jest droga jak na takie dobre żarełko [lapka]
Dla mnie ta konkretnie pucha jest OK
moim zdaniem nie działa ;) ale wsystko trzeba jakoś zachwalać.
W każdym razie przysmak jest tak rewelacyjny, że moj kitek gdy tylko słyszy szeleszczenie opakowania to od razu przybiega gdziekolwiek by był.
A to, że nauczyłam go łapke podawać dzięki tym przysmakom to już dodatkowa historia :D
mój kot bardzo chętnie zajada te puszki, znikają z miski w tempie ekspresowym
Co ważne to kupujemy dwie puszki, co uważam za plus.
wołowina z Feline Porta to widocznie nie smak dla mojego futrzaka.
Sam wygląd karmy odrzuca
Giga paka świąteczna z Sanabelle - strzał w dziesiątkę.
Niedrogi, wiele opakowań (przysmaki nie wietrzeją, bo otwierasz tylko jedną malutką pczuszkę do wykończenia), no i smaczny.
Co do jego działania - na ząbki to nie za bardzo zauważyłam by coś poprawiało, ale cóź ;)
Polecam!
Tuńczyk ujdzie (w przeciwieństwie do ryb oceanicznych - blee). Z reszta tuńczyk jest pochłaniany w każdej postaci przez mojego kota. Analizując jednak cenę i zaangazowanie pupila w pałaszowanie karmy wole kupić Feline Porta z tuńczykiem i dodatkami.
Ogólnie - ujdzie ;)
zachęcona składem i wyglądem postanowiłam nabyć nowość dla swojego pupila. Puszka wydała mi się zblizona do Feline Porta, które mój kocur uwiebia. Niestety - nawet nie tknął, jedynie powąchał i musiałam wcale nie tanią karmę wyrzucić w całości, bo nie skusił się. Odradzam ten smak zdecydowanie!
ja jestem zadowolona, większa pojemność a cena podobna do Hiltona. dzielę na 3 i spokojnie starcza mi na o 6-7 tygodni.
Nie polecam. Szczotka marnie zbiera sierść.
Kotek wcina, cena korzystna, ale ogólnie ocena przeciętna, bo sa lepsze karmy.
Feline Porta - zawsze na tak. karma rewelacyjna
Będę testować :)
Zwykłe Leonardo mój kitek wcinał chętnie, myslę, że tym tez nie pogardzi. [totek]
No i przestestowałam i ledwo ruszył
najlepsza puszka dla mojego kota. Aż sie trzęsie gdy nakladam te jedzenie do miski. inusem jest troche zbyt wysoka cena.
Wszelkie karmy Bozita (w galaretce) moja kotka po prostu pałaszuje. Maja odpowiednią wielkość, rewelacyjny skład (sama zawartość mięsa + witaminy i minerały). Cena przystępna, choć mogłaby być trochę niższa.
mój kot potrafi rozgryżć wszystko (dosłownie), obawiam się więc, że mółby i kostke żelową. Dlatego pytam: czy skonsumowanie materiały (żelu) z jakiego jest zrobiona zabawka nie będzie niebezpieczne dla pupila?
A prosze powiedzieć mi jeszcze czy podkładka pasuje równiez do psiaj fontanny ktora jest dostępna w dziale KOTY?
czyli rozumiem - kupujemy oddzielnie fontannę i oddzielnie podkładkę?
no i jestem nawet zadowolona, powiem tylko ze materacyk jest srednim pomyslem tazn powinien byc jakos mocowany do dna gdyz mój kocio ciągle pod niego wchodzi i przekreca na rozne strony - a poidelka to jeszcze nie korzystalam :) [lapka]
a wiec powiem wam ze jesli narzekacie na to ze "po 2 tygodniach żwirek należy wymieniać" to ludzie pomyślcie??!!!!!!
ja żółtego benka musiałam zdrapywać z kuwety bo się paćka camentowa robiła!!! żwirku silikonowego niewymieniałam ani razu 1,5 tygodnia (co prawda na opakowaniu pisali ze ma wystarczyc na 3) i to dla mnie wspaniala wygoda!!!!