Jedyna zabawka, którą nasz kocurek wyciąga sobie z pudła na zabawki sam i męczy po kilkanaście minut. Strzał w dziesiątkę!
Zabawka bardzo trwała i przyjemna w dotyku. Kocur również nie protestuje na jej widok
Kocurek jest z nami prawie dwa miesiące i od początku dostaje GrasBits - nie zdażyło mu się ani razu zwymiotywać, więc kuleczki zdają egzamin.
Na naszym potworku nie robi żadnego wrażenia. Zapach dla ludzkiego nosa jest ledwo wyczuwalny, co nalezy traktować jako duży plus
Na początku kocurek wolał głodówkę niż jedzenie posiłków z tym wynalazkiem. Po dwóch dniach skusił się i teraz nie przeszkadza mu wcale. Sierść jest w doskonałym stanie a włosów nie gubi prawie wogóle
Po użyciu kocurek nie opuszcza tego miejsca przez kilkanaście minut.
Podajemy któtko po posiłku. Ząbki potworka są bialutkie, z pyszczka nie wydobywa się żaden nieprzyjemny zapach. Pachną wyśmienicie. Są dość duże, więc dla malutkich kociąt mogą nie być takim rarytasem.
To chyba jedyny przysmak, który Qurrito zanosi gdzieś w kąt, żeby tam się nim rozkoszować
Solidny, praktyczny, szczelny i estetyczny pojemnik na karmę.
Po usunięciu plastikowych oczu i nosa zabawkę można kotu zostawić bez nadzoru. Jest duża, więc morduje ją przednimi i tylnimi łapkami. Nasz łobuz po udanym polowaniu z dumą zanosi ją w zębach do sobie znanych zakamarków.
Psu karma strasznie przypadła do gustu. jedyną wadą jest brak otworów na palce, przez co transport/przenoszenie jest dość kłopotliwe
Ładny, lekki, wytrzymały i praktyczny. Mieścimy w nim zdecydowaną większośc kociej wyprawki podczaj wojaży. Jedyną wadą jest wysokość - przydałoby się ~5cm wyżej.
Praktyczny, estetyczny, trwały i szczelny. Dzięki temu karma zachowuje po otwarciu dłużej zapach i wilgotność
Idealny w podróż: mały, lekki, częśc zielona jest gumowa. więc szybko się nie zniszczy
Nie używaliśmy nic innego, bo nigdy nie było takiej potrzeby: dobrze zbryla, przyejmnie pachnie, kocurowi nie przeszkadza, więc nie ma problemów z sprzątaniem po kątach
Kuweta lekka, łatwa w transporcie, na zewnątrz zapachy nie wyczuwalne a nasz kocur polubił ją bardzo. Czyszczenie kuwety nie sprawia najmniejszych problemów
Po skończonej zabawie kocur chodzi po pokoju zdyszany i szuka wskaźnika po wszystkich kątach. Wygląda to przezabawnie.
Nasz kocurek bardzo lubi tą szczotkę. Ostatnio nawet mruczał przy mocnym szczotkowaniu
Wygląd daleko odbiega od zdjęcia, uszyty jest trochę nieprecyzyjnie, ale podstawową funkcję jaką jest ocieplanie spełnia należycie.
Szybko i precyzyjnie. Dzięki temu przycinamy pazurki sami a kocurek nie stresuje się niepotrzebnie. Dla malutkich kotów może być zbyt duży
Piórka przebijają wszystko! Najszybszy sposób na zmęczenie kocurka. Przy naszym terminatorze jednak piórka przeobrażają się w 'patyk' po 6-7 dniach zabawy - piórka szybko wypadają
Qurrito zabiera czasem kabanoski i chowa za łóżkiem - zupełnie jak pies...
Gdy tylko wyciągam z szafki przysmak słyszę głośne mruczrenie, więc smakuje!
Praktyczny, przyjemny w dotyku oraz łatwy w transporcie (chociaż nie tak, jak płaskie). Kocurek lubi polować z pod niego, drapanie też należy do codziennych czynności
Mój kocurek uwielbia tą karmę. Sypię rano 40gram, za godzinę jest połowa... Trzeba uważać, żeby nie przekarmiać przy takim apetycie!
łobizuak zapomniał o świecie - przez godzinę nie odstępował toru, nawet zasnął na nim. W nocy 2x mu się przypomniało, że coś na niego czeka, więc zaserwował nam pobudkę. Tor jest dość lekki, nasz Qurrito podnosił go i czekał na piłkę na dole. Przy dwóch nie ma już takiego problemu.
Mamy różne myszki w domu, ta jest jedyną, której kotu nie trzeba pokazywać, bo sam ją znajdzie i zapoluje...
My i nasz kot jesteśmy bardzo zadowoleni z produktu.