Ja zaczynałem od Benka, później testowałem Cats Best Eco Plus. Ten drugi wogóle się nie sprawdził. Pomijając fakt, że żwirek był wszędzi to dodatkowo prawie wogóle nie pochłaniał konkretniejszych zapachów. Po miesiącu prób wróciliśmy do Benka i przy nim zostajemy.
Mieszmy tę karmę z normalną karmą dla maine coonów. Jakoś tak się dzieję, że wieczorem po powrocie do domu w misce znajdujemy tylko karmę standardową. Kot starnnie wybiera tę karmę i się nią zajada.