Rzeczywiście dmuchać trzeba było sie nauczyc ale potem bańki wychodzą nieźle :) Wprawdzie zapach chyba nie miał dla mojego kocurka znaczenia ale zainteresowały go bańki.
Mój kocur rzucił sie na piórka kiedy tylko patyczek przekazał mi dostawca. Nie wiele myśląc wyrwał mi z ręki i pobiegł do drugiego pokoju... To chyba dobrze wróży tej zabawce :)