żwirek jest ekstra. Pierwszy, który zaskoczył mnie pozytywnie. Pięknie zbryla wielkie sioo mego Bąbla [kot] i nie roztacza jego woni. Może troszkę więcej go znajduje przed kuwetą, bo jest drobniutki, ale rekompensuje go brak skrobania dna kuwety i babrania łopatką w błotku (wyrosłam już z tego ;) )
myślałam, że będzie ekstra... po kilku użyciach złamał się plastik, który trzymał w ryzach sprężynkę podłączoną do ostrzy... teraz nie nadaje się do niczego. Wniosek, że ta gilotynka to chyba tylko do przycinania pazurków małym kociakom ;)
Wzięłam jeden worek na próbę, po Benku, który był używany w domku matki mego Bąbla i już chyba nie zamienię Hiltona na nic innego. Żwirek ma dość duże granulki, więc kotek nie wynosi tyle na łapkach, co w przypadku miałkiego żwirku, poza tym z kuwety niedawno zaczęły wydobywać się toksyczne opary ;) (prawdopodobnie związane z dojrzewaniem mego malucha), a żwirek neutralizuje je do tego stopnia, że w łazience nie unosi się już zapach kocich dzieł [radosc]
rany boskie [radosc] nigdy jeszcze nie widziałam, by mój Bąbelek pałaszował coś bardziej niż właśnie tą karmę, dosłownie wylizuje miskę, co nie zdarza się z niczym innym. Żeby tylko to tańsze było [eee] grunt, że w tej cenie są dwa posiłki ;)
mój kociak po prostu to omija [eee] nie podobają mu się ani trochę z nieznanych mi przyczyn. Gdy były nowe poturlał je trochę i porzucił. I nie mogę powiedzieć, by preferował zabawki wydające dźwięki. Jego ukochaną zabawką jest właśnie piłeczka, ale taka mięciutka :D
kuwetka świetna, żadnych zapachów, żwirku przy wejściu tylko odrobina, gdy mój Bąbelek prowadzi badania archeologiczne w kuwecie, włączając 5 bieg w kopaniu. Czasami nawet siedzi sobie na dachu, ale jest wyjątkowo łatwa do mycia i wytrzymała :)
Grzebień bardzo dobry, nietylko jako przeciwpchelny, ale również do wyczesywania martwych włosów. Mój kociak bardzo polubił grzebień (bardziej niż gumowe zgrzebło) i usadawia się do czesania przynajmniej raz dziennie, a jest tylko zwyczajnym, białym kotem rasy europejskiej ;)
Mój kociak uwielbia tą suchą karmę i dla niego zaletą jest to, że chrupeczki są małe, bo gryzienie czegoś większego idzie mu baaardzo powoli. Zjada, popija mleczkiem i przychodzi zadowolony pomruczeć mi na kolanach :)
Mój Bąbelek normalnie da się zabić za tą puchę :D :D :D
czy miętówki nadają się już dla kociąt? Planuję z narzeczonym kupić kotka i przygotowujemy dom na jego przyjście... przymierzam się do zakupu, ale chciałabym wiedzieć czy nie stanie się krzywda kociakowi przez kocimiętkę