Ja kupiłam ten "dywanik" i u mnie się sprawdza. Tylko czasem pojedyńcze kuleczki znajdują się po za nim, ale to naprawdę sporadycznie i niewiele. Kicia nie zgłosiła protestów i teraz mam zdecydowanie mniej sprzątania, bo łatwiej to po prostu strzepnąc niz latac ze zmiotka albo odkurzaczem :)
U mnie sprawdza się znakomicie :) Sam w sobie ma przyjemny "drewniany" zapach i nie śmierdzi jak np. Benek. Znakomicie wchłania zarówno wilgoś jak i zapach. Łatwo z niego usunąc nieczystości i rzeczywiście mniej go przy tym idzie.Myślę więc że mimo ceny jest wydajniejszy. No i ten komfort wywalania do toalety... :) Przy tych upałach to na prawdę super sparawa. A co do roznoszenia to wydaje mi się, że nie roznosi się bardziej niz Benek. Zreszta sprawę rozwiązała wycieraczka :) Po za tym nawet jeśli cos sie przeniesie dalej (dzięki wycieraczce bardzo niewiele i nie często) to łatwiej się go sprząta. Inne żwyrki zwykle dodatkowo brudziły mi kafalki (mam ciemne i zostawały mi takie mazaje jak mi się niechcący przydepnęło albo jak podłoga była nieco wilgotna),albo nawet się nie co do nich przyklejały. A ten się tylko troche turla, ale za to łatwo się usówa :) Kicia zadowolona, przed pierwszym użyciem dokładnie przkopała kuwetę i nie zgłosiła zastrzeżan :) Myślę że zdecydowanie pozostaniemy przy tym żwirku :)
