wszystkie karmy z serii Miamor Feine Filets moja kotka uwielbia.
z rybnych karm suchych ta jest numerem 1. innych jeść nie chciała.
z serii Party Mix mój kot najbardziej lubi Original Mix, mniej Grill Mix, a zdecydowanie najmniej Ocean Mix - choć wszystkie zjada, ale z różnym entuzjazmem. ;)
Kratki miały powyginane płytki do łączenia. W przypadku wiercenia, na pewno nie byłoby problemu, jednak nie mogłam w ten sposób ich zamontować. Kupiłam wcześniej taśmę TESA, jednak te wygięcia okazały się bardzo problematyczne. Niby kratki wiszą, ale bardzo niestabilnie, więc nadal obawiam się, że kotka będzie próbowała się wspinać i wtedy odpadną.
Spełniają swoją funkcję, kabel z laptopa był najbardziej narażony, teraz jestem spokojna nawet gdy kicia spróbuje ugryźć.
Moja kicunia jeszcze chyba nie doceniła tych gryzaków. Lubi, ale nie zrobiły one takiego szału jak u przedmówców.
Moja kicia z chęcią zlizuje pastę. A jeśli dostarcza jej to niezbędnych witamin, to i ja jestem zadowolona. :)
Bardzo dobry produkt. Kotu nie przeszkadza, człowiekowi na pewno ułatwia życie. Ładnie pachnie, ale nie jest to zapach nachalny, odświeża, a jeśli działa jeszcze bakteriobójczo to pełna radość. Wydajny.
U mnie się sprawdza. Kotka od początku miała do czynienia ze żwirkiem bentonitowym, dlatego nawet nie próbowałam przyzwyczajać jej do bardziej "wyrafinowanych" i droższych.
Ulubiona myszka z grzechotką. :)
Moja kota lubi wszystkie zabawki - nawet te, które zabawkami nie są ;) - ale z myszek tę najmniej.
Smaczne.
Kotu smakowała. ;)
Pasztecik podawany odkąd miała 6 tygodni, w dalszym ciągu bardzo lubi.
Pasztecik podawany odkąd miała 6 tygodni, w dalszym ciągu bardzo lubi.
Pasztecik podawany odkąd miała 6 tygodni, w dalszym ciągu bardzo lubi.
Smakowało.
Ogólnie z karmami mam problem, bo po otwarciu i pierwszym podaniu kicia jest zachwycona, później natomiast jej entuzjazm opada. Być może po prostu szybko jej się nudzi dany smak i lubi jak często je urozmaicam.
W pierwszej chwili szał, później już mniejszy entuzjazm, ale jadła.
Piłeczka zrobiła furorę, ale rzeczywiści dość szybko ginie - mimo że wydaje mi się, że zakamarków w mieszkaniu mamy mało, to trudno ją zlokalizować.
Super. Kotka stała się istnym sportowcem: siatkarką (ścinki i serwy), koszykarką (wsady do drapakowego hamaczka) i piłkarką (kopanie). :D
Zabawka lubiana, ale moja kotka chyba nie reaguje na kocimiętkę.
Smakuje. Zaczęłam dodawać kilka sztuk do miseczki z suchą karmą - kotka wyjada w pierwszej kolejności przysmaki.
moja 3-miesięczna kotka uwielbia (dzielę na mniejsze kawałki). :)
Próbowałam właściwie 3 razy - raz całe opakowanie, drugi i trzeci po połowie. Za pierwszym razem ewidentnie przesadziłam z wodą (swoją drogą instrukcja zbyt mało precyzyjna), kolejne razy byłam ostrożniejsza, ale tym razem nic nie wyrosło.