Długo szukaliśmy idealnego transportera dla naszych dwóch kotów. Do tej pory nie mogłam znaleźć odpowiedniego, który byłby na tyle duży żeby miały w nim swobodę i na tyle wytrzymały by uniósł 13 kg.
Zaryzykowałam kupując ten model i jestem bardzo zadowolona, chociaż cena nie jest tak wygórowana jak innych - gorszych jakościowo transporterów. Transporter ma wiele uniwersalnych rozwiązań, możliwe że gdyby nastąpiła potrzeba zamontowania w nim misek na drzwiczkach nie było by z tym absolutnie problemów.
Mój 4 miesięczny kot na razie się nim nie interesuje, czasem pobawi się myszką. Natomiast 7 latek moich rodziców wprost nie może się nacieszyć taką drapaczką, uwielbia ją i nie drapie innych mebli, a sama drapaczka jest dość długotrwała
Bardzo ładny zapach, łatwy w użyciu. Kotki nie reagują na niego negatywnie
Przyznam, że z wyborem kuwety wstrzymywałam się do samego końca. Nigdy nie miałam kuwety narożnej i czytałam też wiele opinii, że są one małe, ale kiedy dostarczono mi kuwetę Yarro, moje obawy szybko się rozwiały. Kuweta jest duża i kot nie musi się obawiać o brak miejsca. Co prawda ja ze swojej musiałam wyjąć drzwiczki, żeby mały kotek mógł do niej wejść, ale liczę, że gdy podrośnie ten problem zniknie. Poza tym kuweta ma wysokie brzegi dna, co zapobiega wysypywaniu się piasku na zewnątrz. Wkłady węglowe są standardowej wielkości. Miłą niespodzianką okazał się sprytny schowek na łopatkę dla nieczystości, która chowana jest w górnej części kuwety, a o której nie było mowy w opisie ( może teraz takie robią, ale dla kuwety kota moich rodziców, takiej skrytki nie było). dno kuwety jest tak duże, że piasek o pojemności 5 litrów, nie zapełnia jej nawet do połowy wysokości, tak więc może służyć więcej niż jednemu milusińskiemu
Miseczek używam do mokrych i suchych pokarmów. łatwo się myją i są ciężkie, nie przesuwają się nawet na podkładce pod miski. Mój kotek na początku potrafił jedna łapką władować się do miseczki obok tej z której jadł, ale szybko stwierdził, że to niepraktyczne;)
Eko opakowanie sprawdza się idealnie. Jest praktyczne i nie zajmuje dużo miejsca, a zachowuje świeżość suchej karmy. Otwór jest na tyle duży, że nie powinien sprawiać większych problemów przy przesypywani pokarmu z normalnej paczki do niego.
W przypadku mojego 4 miesięcznego kociaka sprawdza się idealnie. Odkąd ją dostarczono z zainteresowaniem pierw się przyglądał, a później skusił się na degustację. Powiem szczerze, że kociaka często widuję przy fontannie, a i po spadku pływaka widać mniej więcej ile kotek wypija. Poza tym nie narzekam na jej głośność ponieważ, wcale jej nie słychać, a strumień leje się równo nawet po przestawieniu w inne miejsce. Nie zauważyłam też, by strumień ochlapał mi płytki