Produkt | Cena | Dostpęność | Koszyk | |
---|---|---|---|---|
Trixie
Piłki tęczowe 4 szt.
|
11,25 zł
|
24h
|
|
|
Trixie
Piłki pluszowe w cętki 4 cm 4 szt.
|
11,15 zł
|
1-3 dni
|
|
|
Trixie
Piłki wełniane z kocimiętką małe 4.5 cm 2 szt.
|
7,11 zł
|
1-3 dni
|
|
|
Trixie Piłki futbolowe miękkie z gąbki 4 szt. |
15,14 zł
|
5-7 dni
|
|
|
Trixie
Piłki jutowe z kocimiętką 4.5 cm 2 szt.
|
7,50 zł
zniżka 20%
6,00 zł
|
1-3 dni
|
|
|
Trixie
Kulka futrzana z dzwonkiem 3 cm
|
2,50 zł
|
24h
|
|
|
Trixie
Zabawka Matatabi piłeczka dla kota śr. 4 cm
|
7,95 zł
|
5-7 dni
|
|
|
Trixie
Kulka futrzana ze sznurkami 4 cm
|
2,99 zł
|
24h
|
|
|
Trixie
Patyczek z piórkami 50 cm
|
6,22 zł
|
24h
|
|
|
Trixie Zabawka Wriggly Fish trzepocząca ryba 30 cm |
40,95 zł
|
24h
|
|
Zestaw czterech żelkowych piłek w wesołych kolorach. Piłki dobrze odbijają się od podłoża, a z uwagi na swój nieregularny kształt często zmieniają kierunki :) Zabawa z kotem murowana!
Wyjątkowo wygodna zabawka - Bulinek szaleje za tą piłeczką, a jak się zmęczy gonitwą za nią, to łapie ją w pyszczek i biega z nią po domu (chyba z rozpędu?) ;-)
Oczywiście nie muszę mówić, że po zmianie entourage'u następuje kolejna część meczu i piłka znów idzie w ruch. A tych części jest ze czterdzieści...
Polecamy czterema nogami :-)
Biegam latam aportuję, kulce nigdy nie daruję!
Super zabawka, którą kot bawi się sam, nie trzeba jej samemu rzucać, tylko czasami wyjmować spod mebli i z butów ;) Nie niszczy się, nie zbiera kurzu jak piankowe kuleczki.
Polecam!
Niestety porażka. Dla mojej kotki piłki mogą nie istnieć. Nie jest zainteresowana zabawą nimi. Zdecydowanie woli lżejsze zabawki jak piłeczka do pingponga. Piłki żelowe mogą chyba zainteresować tylko większe koty.
Jedyna piłeczka, jaka się u nas sprawdziła. Może dlatego, że odbija się w nieprzewidywalnych kierunkach? Zwykłymi (kulistymi) kotka była zupełnie niezainteresowana. "Jeżykami" bawi się z zapałem w domu i w ogródku, domagając się nieustannego rzucania:-)
Kiedy kicia była mała w ogóle nie potrafiła nawet popchnąć piłeczki. Teraz niechętnie za nią biega, woli futrzane. Zawiesiłam piłeczkę na sznurku, ale kotek szybko urwał zawieszkę.
Na znajdującą się w ręku człowieka kulkę kot reaguje, jak na odgłos napełnianej miski :) Najlepsza kocia zabawka, jaką mam w domu. Trzy sztuki są u mnie od trzech miesięcy i o dziwo wszystkie na raz w użyciu i żadna nie zgubiona.
Co więcej, kota nauczyła się aportować! Przynosi kulkę do ręki, albo kładzie na podłodze obok człowieka i czeka na wprawienie jej w ruch. Kulka odbija się pod każdym możliwym kątem, a kot wiernie podąża jej śladem, co dostarcza rozrywki zarówno zwierzakowi, jak i nam :)
mega zabawki! ulubione! codziennie jest przynoszona kulka do łóżka rano i od rana muszę rzucać kotkowi, który ją bezustannie aportuje
zero zainteresowania. Może za jakiś czas znów spróbuję kociaczkowi dać
Ciesze się,że znowu można je kupić.
Są znakomite. Koty odkrywają u siebie zamiłowanie do aportowania. Nic tych piłeczek nie jest w stanie pod tym względem zastąpić.
Moje kotka Luna bardzo polubiła piłeczki. Szczerze polecam dla maluchów na pewno!
Żelowe kulki dobrze się odbijają i kicia ma świetną zabawę goniąc za nimi. Kuliste wypustki powodują, że piłka odbija się za każdym razem w innym kierunku i jest dodatkowa frajda, bo już prawie złapana piłeczka wymyka się z kocich łapek i "ucieka" w innym kierunku ;) Dodatkowo wypustki umożliwiają kici wzięcie piłeczki w pyszczek - moja kicia przynosi piłeczkę na środek pokoju jak chce żebym się z nią pobawiła :)
moja koteczka uwielbia ganiać za tymi piłeczkami, kocurek natomiast woli patrzeć jak piłeczki podskakują.
Lichotek szybko się nimi znudził, Perełka nie lubi piłek. :( Za to Kabi bardzo lubi się bawić tymi piłeczkami, a Szarunia szaleje gdy jej taką żelkę pokaże. [rotfl] Mi też się bardzo podobają, kolory takie wyraźne i odbijają się świetnie. :D
te piłeczki są świetne!!! Moja trzymiesięczna kicia aportuje te piłeczki!! [radosc] bylam zskoczona, innych piłek tak nie przynosi, a te podaje i czeka na ponowne rzucanie :D :D może to dlatego że wychowuje się z dwuletnim rodezjanem ale to typowo psie zachowanie u mojej małej kici :P [lapka]
REWELACJA!!!Mój kocur [totek] jest zachwycony piłeczkami. Są to jego najlepsze zabawki. Upodobał sobie najbardziej żółtą i pomarańczową. Kocurek gryzie piłki, nosi je w pyszczku i aportuje [lapka] . Żelki cicho się odbijają odskakując w różne strony co jest dodatkową atrakcją dla kota. Dzięki tym piłeczkom kot ma zapewniony ruch, a my w domu spory ubaw w trakcie aportowania kota. POLECAM!!! [radosc]
Kotka bardzo lubi gdy się jej to rzuca !!! Moja także to umie przynosić w ząbkach !!! Sama bawi się tym rzadko ale od czego nie ma się właścicieli !!! Polecam !!! Daję 9 !!!
Raczej niepowodzenie, jeśli chodzi o moje koteczki. Wykazywały zainteresowanie tylko wtedy, gdy się im rzuciło. W momencie zatrzymania się, zero dalszego zainteresowania. Takie sobie.
Fajne kolorowe piłeczki. Moja kicia zainteresowanie wykazała wtedy, kiedy one były w ruchu, a po obwąchaniu zignorowała. Podejrzewam, zę chodzi tu o zapach. One zbyt intensywnie "pachną" gumą. :( :( Wierzę, ze ten zapach z czasem się ulotni.
Zakupione piłeczki nie były atrakcją dla mojego kotka [szok] Biega za nimi gdy są w ruchu , jednak wcale nie myśli o tym żeby je upolować (zachowuje dystans) - jednym słowem gdy piłeczka pozostaje chwilowo bez ruchu, totalnie ją ignoruje ... !!!
Nasza kicia raczej ich nie tyka. Ale można samemu się pobawić, hehe. Faktycznie fajnie skaczą.
[kot] dzisiaj zobaczyłam te piłeczki i zamawiam 3 komplety. Dla mojej kotki to njlepsza zabawka.Kiedyś kupułam 1 kpl. w sklepie w moim mieście i nigdy już więcej ich nie było.W internecie szukałam ich aż do skutuku i dzisiaj udało się.Super się odbijają,odskakują w różne strony , a kotka jak dopadnie taką piłeczkę traktuje ją jak zdobycz. Gryzie i to skutecznie.Po jakimś czasie niewiele z piłeczek zostaje,ale w moim pojęciu super wymyślona zabawka. Piłeczka odbijając się od podłogi, czy sufitu nie hałasuje/co przy mieszkaniu w bloku jest istotne/,kot wybiega się 'polując" na nią.My też mamy trochę ruchu i frajdy przy okazji. Pozdrawiam wszystkich-Krystyna