Royal Canin VD Convalescence Support (kot) saszetka 100g

Co kot to obyczaj :o)

Moje wsuwają aż miło.

Royal Canin VD Convalescence Support S/O - saszetki dla kotów w okresie rekonwalescencji

Saszetka jest przeciętna. Po otwarciu widać przetworzone kawałki w gęstym sosie o konsystencji płynnego karmelu i podobnym kolorze.
Zapach mało przyjemny, dość chemiczny i słodkawo-kwaśnawy. Mi do gustu absolutnie nie przypadł.
Skład pozostawia wiele do życzenia... produkty pochodzenia zwierzęcego, zboża (niby jak mają one wpłynąć pozytywnie na stan zdrowia zwierzęcia), ekstrakty roślinne, produkty pochodzenia roślinnego (czyli soja zamiast mięsa) i oleje i tłuszcze, minerały i witaminy.
Poza dodatkiem witamin, karma zawiera sporo tłuszczu, ale niewiele więcej białka od zwykłej saszetki. Równie dobrze, można polać olejem roślinnym zwykłą saszetkę i wkruszyć do niej tabletkę z witaminami np: Mikity.

Niemniej jednak koty zjadają ją chętnie, zwłaszcza w okresie osłabienia (młode kocięta bez matki, po kocim katarze) oraz koty po operacji.
Nigdy nie zauważyłem problemów żołądkowych, tak więc przynajmniej jest w miarę dobrze przyswajalna.

Na pojedyńczych saszetkach nie ma składu i analizy, trzeba jej szukać na kartonie, w którym są pakowane po 12szt. Brak % zawartości mięsa oraz pochodzenia mięsa (drób, wołowina, wieprzowina) mocno mnie do niej zniechęcają.

Niezły skład i... pyyycha!!! Oba koty wcinały aż uszy się trzęsły!!!

Niestety moja kicia nie chce tego jeść, co gorsza, wszystko jedzący kocurek tez tylko polizał, skrzywił się i zostawił. [eee]

Mój kocur ją uwielbia - wylizuje po niej miskę "do czysta" [radosc] Zawsze mam w domu parę saszetek i mieszam, dla smaku, z karmami, które jeść powinien, a nie chce ;)

Moje kotki po sterylizacji chetnie jadly ta karme... Za to Feline a/d nie chcialy ruszyc. A efekty? Doszly do siebie szybko... pytanie, czy to zasluga karmy. :) [lapka]

Dostawały i dostają to kociaki pod moją tymczasową opieką, są chore na koci katar. Dwa niejadki za nic nie chciały się do tej karmy przekonać, w końcu pojone mlekiem Klara zainteresowały się saszetką:) Mają teraz wilczy apetyt, aż za duży. Minus tej karmy jest taki, że zdrowsze koty nie chcą jeść nic poza nią. Są wybredne i jak im jedzenie nie pachnie tą karmą to nie tkną. Czyli uzależnienie?:) Muszę przyznać karma bardzo dobra bo kociaki szybciutko wróciły do formy.

Jakość tej karmy miałam okazję sprawdzić wielokrotnie i to nie tylko ja , ale także moi znajomi. Wszyscy bylismy zadowoleni z efektów jakie miała dawać i NAPRAWDĘ dawała! Polecam każedemu kto ma problem z kocimi,wychudzonymi niejadkami lub dla kotów po przejściach. Jest też odpowiednik tej karmy w proszku do rozrabiania z wodą- także daje SUPER efekty, ale nie wszystkie koty chcą ją pić(jeść). Pozdrowienia

hmm.. mialam kocurka, ktory po 1 m-cu leczenia zdechl,niestety byl za bardzo pogryziony, ta saszetke kupilam u lekarza, bo moj kocurek nie jadl wtedy od tygodnia,żyl tylko na kroplowkach, niestety tego tez nie chcial jesc, mimo iz podobno pachnie to kotom ladnie(mnie pachnialo slicznie slodko), potem chcialam to wykorzystac i dac mojej zdrowej kocicy(lekarz powiedzial ze to nie zaszkodzi) i..ona tez nie chciala tego jesc, wiec jakos nie wierze w smakowitosc tej saszetki, moze chetnie jedza ją koty ktore pija mleko,bo zapach tej mieszaniny saszetki z woda, wlasnie przypomina cieple slodkie mleko z nutka wanili, dlatego daje 3 punkty bo jest dosc duzo tej karmy w saszetce, i tutaj kosztuje duuzo taniej(ja dalam 7,50zl) i bardzo latwo sie ja rozrabia i mozna ja przetrzymywac do 48 godz. w lodowce i po podgrzaniu np. w mikrofali nadal jest dobra do jedzenia