Jest to bardzo urozmaicone, lekkostrawne musli, które pachnie i wygląda tak, że samemu ma się ochotę je zjeść :)
Koń wcina aż się uszy trzęsą i rzuca się bardziej niż na owies.
Polecam wszystkim, którzy mają konie w rekonwalescencji lub "z gorącą" głową.
Niejadki pewnie też będą się nim rozkoszować.
dla konia, który omija proszki jest to świetna forma, która wygląda i pachnie jak soczek cytrusowy.
wygodne opakowanie i miarka.
podaję profilaktycznie, więc ciężko ocenić skuteczność.
wstrząśnij przed użyciem ;)
niestety, bardzo krótko działa, mało wydajny
testuję wszelkie środki zarówno na koniu jak i na sobie:
- niemiecki siuwaks z ikarydyną był mistrzem, bo jak siebie popsikałam to cały dzień nawet mucha nie siadała, po tym sprayu niestety pół godziny/godzina... a co dopiero koń...
smakują mu bez opamiętania, zje razem z ręką ;) nasz smak: banan
same plusy:
- konio w porównaniu z marstallem z podobnej półki przytył / utrzymał kondycję
- wcina aż się uszy trzęsą / melasowana
- w końcu zjada razem z tą paszą wszystkie dodatki, które normalnie by omijał
- nie dymi koniowi czaszka - pełny chill
koń o wadze ~550 kg 3x1 miarka "a la pavo" utrzymuje kondycję/masę, a przy okazji nie ma świrków z braku ruchu.
Porównałam dostępne opisy składów tej paszy jak i innych i w tym przedziale cenowym (+/-10zł) nie ma paszy o lepszym składzie (dla rekonwalescenta, czyli de facto konia wymagającego więcej składników, niż po prostu niepracujący), chyba że ci inni producenci za mało szczegółowo się podzielili informacjami o składzie.
Oczywiście koń wsuwa aż się uszy trzęsą :) ale ten typ wszystko wciąga nosem...chociaż...chyba razem z tą paszą witaminy mu lepiej wchodzą niż z owsem...
przynajmniej nie płacze za owsem ;)