Zakupiłam ten pięknie wyglądający transporterek i od razu przy pierwszym użyciu mnie zawiódł. Duży stres dla mojej kotki i dla mnie. Złożyłam transporterek zgodnie z instrukcją, zapakowałam kotkę (4,8 kg) i założyłam pasek. Ledwo wyszłam za drzwi, a kontenerek spadł mi z ramienia na podłogę. Nie wiedziałam z początku o co chodzi, bo założyłam go na ramię jak trzeba. Wróciłam do domu, bo kicia zaczęła się miotać w środku i wysuwać łapkę przez dziurę w drzwiczkach, która zrobiła się przy uderzeniu kontenerka o podłogę. Po oględzinach okazało się, że plastik zawleczki przy pasku jest pęknięty na wylot i zaczep, którym przyczepia się pasek do kontenerka po prostu wyleciał z niego. Obciążenie kontenerka było o wiele mniejsze niż dopuszczalne w instrukcji. Ale dam kontenerkowi jeszcze szansę, o ile "animalia" wymieni mi bezpłatnie pasek i drzwiczki. Chociaż mam trochę wątpliwości, czy plastik w innych paskach będzie lepszej jakości, bo nie chciałabym mieć podobnego wypadku gdzieś w podróży. :( :( :(
:(
Moje kicie szalały za światełkiem lasera, ale znajomi okuliści bardzo przestrzegają, wręcz zabraniają bawić się tym. Mieli już kilku pacjentów (ludzi), którzy uszkodzili sobie nieodwracalnie!!! wzrok po przypadkowym poświeceniu laserkiem w oko. I na wszelki wypadek już się z kiciami laserkiem nie bawię.
Moje dwie kotki uwielbiają ten frykas. Jedną tackę zjadają od razu i nie ma mowy, żeby coś zostało.
Moje dwie kotki nie lubią tych dropsów. Bawią się nimi, ale nie chcą jeść. Za to koty znajomej zjadły ze smakiem i nie odstępowały mnie ani na krok. AM
