Spełnia wszystkie funkcje opisane przez producenta - ilość żwirku na podłodze zmniejszyła się o 90%!
U mnie sprawdza się dodatkowo fajnie przez swój kształt - jest duża a mimo to kompaktowa.
Rozdwaja pazury, kot jej nie cierpi...
SUPER PRODUKT
A ja niestety rozczarowałam się - niewiele pomaga na moje fotele, trzeba się mocno namachać, aby uzyskać efekt ;)
Najlepsza wędka, z jaką spotkałam się do tej pory i zdecydowanie najlepiej wykonana. Jednak w związku ze zdwojonym zainteresowaniem mojego kota tą sztuką i zdwojoną eksploatacją- gumka, na której są przymocowane piórka po miesiącu już zaczęła puszczać :(
Nie zniechęcam się - kupię drugą bez wahania :)
Początkowo szaleństwo, ale w po kilku dniach wiewiórka w odwrocie :) Przypisuje to jednak zwykłemu znudzeniu zabawką i wymęczeniu jej do cna. Mimo to - zabawka nie nosi śladu uszkodzeń! Jest ładnie wykonana i lekka, tak że mój baaaardzo aktywny tajski kotek z łatwością ją podrzuca i gania za wiewiórem :)
Mój kot wsuwa z takim zapałem, jakby co najmniej jadł mokrą karmę. Bardzo aromatyczna karma, na plus zasługuje specjalna antyzbożowa formuła i bardzo porządne opakowanie.
Kompletny niewypał. Produkt mały, chybotliwy, nie wzbudza zaufania ani mojego ani mojego kota.
Co do produktów z Catrixa- mój kot musi mieć na nie humor. Ale gdy zaczyna się bawić, kończy się to tak jak ostatnio - połamane drzewo!
Mimo wszystko polecam, bo włożył naprawdę sporo energii w total destrukcję. Fajna zabawka.
Kapitalna sprawa dla kota i jego właściciela. Zniknęła codzienna żmudna robota i przekopywanie piasku w poszukiwaniu sami-wiecie-czego.
Warto zainwestować w dobry żwirek(!) i to z dwóch powodów: a) zapach - kuweta nie ma drzwiczek! b) efektywność mechanizmu - nawiązując do przedmówców - kiepski żwirek przylepia się do podłoża KAŻDEJ kuwety, a skoro to jest kuweta samoczyszczaca i nie chcecie dodatkowej ingerencji z łopatką, polecam zakup jakiegoś polecanego bentonitowego piasku, który dobrze oddzieli kocie sprawki.
Kotka za pierwszym razem zwróciła całe owe Schmusy, następne podejście (po miesiącu) obyło się bez ekscesów, ale właścicielka wciąż zdystansowana do karmy.
Naprawdę obowiązkowy produkt każdego kociarza :)