Zabawka kupiona dla 9-letniego leniuszka. Niestety mysz w ogóle kici nie zainteresowała.
Mała, 3 miesięczna kotka (bardzo aktywna i skora do zabaw) też się nią nie interesuje. Na początku pacnęła ze dwa razy i koniec. Więcej frajdy kotom sprawia bieganie za orzechem laskowym albo kawałkiem wstążki.
Kicia dostała wściekły różowy kolor i działa to na nią jak płachta na byka :) Zabawka non stop używana, co chwila znika pod szafą i łóżkiem.