Acana to Acana, wiadomo. doskonała karma ze świetnym składem, psom smakuje bardzo, wygląd i wyniki badań fenomenalne. polecam gorąco!
fantastyczny, bo ochronił psy przed wyjątkowo w tym roku wrednymi kleszczami.
fantastyczny, bo ochronił psy przed wyjątkowo w tym roku wrednymi kleszczami.
jestem fanką naturalnych gryzaków i moje psiaki też. a taka tchawica to dodatkowo sporo pracy. fajnie.
niezbyt smaczna z psiego punktu widzenia, szału na zębach nie robi - ot, da się zmamlać, ale bez zachwytu.
poza największym domowym żarłokiem, psy ogryzają kurczaka i kość mają już w poważaniu. więc średnio.
trwała, stabilnie wisi, przydatna.
fantastycznie i na dośc długo zajmuje psa.
skład pewnie średnio mocno, ale psy zachwycone.
psom smakuje i zajmuje je na czas jakiś, no i plusem są naturalne i pewne składniki.
boję się myśleć, z czego to jest zrobione, ale psom smakuje, choć bez szału. taki ok produkt.
doskonała zabawka - niedrogi, a solidny, znosi pranie w pralce, bezpieczny, psy go kochają. dla mnie podstawowa zabawka obok piłek i idealna nagroda.
Co Acana, to Acana. Stosunkowo (jak na karmę bezzbożową) ekonomiczna z powodu niewielkiego dawkowania, szybko znika z misek, a psy po niej pełne energii, mają ładne futro, żadnych problemów z brzuchem (a wręcz przeciwnie, po przestawieniu na tę karmę zrobiło się znacznie lepiej) - polecam z całego serca.
Niezbyt rozumiem, czemu ta kość nazywa się "jagnięca", skoro w składzie jest tylko skóra wołowa, ale to drobiazg. Smakuje psom, zajmuje je na dość długo, nie śmierdzi, co czyni z niej świetny gryzak.
Jedno słowo: szał. Tollerce wystarcza na dłuuuugie mamlanie i nie nudzi się jak większością gryzaków, a pseudoamstaff, który często zjada gryzak od razu, tym bawił się długo i wyraźnie mu smakowało.
Nie jest to zapewne najzdrowszy przysmak, ale moje psy go uwielbiają i nawet pseudoamstaffowi, który pożera niktóre gryzaki dwoma kłapnięciami, wystarcza na długo.
Używałam tej karmy jako wsadu do konga, nie jako karmy podstawowej - ale swoją rolę spełniła jak należy, psu smakowała, pachnie przyjemnie, wygląda może nie powalająco, ale przyzwoicie.
Używałam tej karmy jako wsadu do konga, nie jako karmy podstawowej - ale swoją rolę spełniła jak należy, psu smakowała, pachnie przyjemnie, wygląda może nie powalająco, ale przyzwoicie.
Używałam tej karmy jako wsadu do konga, nie jako karmy podstawowej - ale swoją rolę spełniła jak należy, psu smakowała, pachnie przyjemnie, wygląda może nie powalająco, ale przyzwoicie.
Cóż powiedzieć - preparat jest równie skuteczny, co inne tego typu, mniej niż dobra obroża. Ale na miesiące z małym natężeniem kleszczy jak znalazł.
Bardzo trudno mi jednoznacznie ocenić tę karmę. Ma świetny skład, nie jest droga (w porównaniu oczywiście z karmami z tej samej półki jakościowe), dawkowanie ok...
Jednak moja suczka po trzech tygodniach entuzjastycznego jej pożerania nagle odmówiła dalszego jedzenia. Nie wiem czemu, ale to na pewno problem karmy, nie zdrowotny ani behawioralny psiaka. Szkoda.
Moja sunia akurat lubi takie kości, a owijka z kurczaka dodatkowo zwiększa atrakcyjność.
Mam wątpliwości, czy to zdrowa przekąska, ale sprawdza się super - zajmuje moją sunię na długo i ewidentnie jej smakuje.
Produkt przeciętny. Spełnia swoja zadanie, wygląda ok, tylko trochę boli fakt, że napis głosi "Dog's favorite diner", nie "dinner". Pewnie podkładka ze sklepu z akcesoriami kuchennymi sprawdziłaby się nie gorzej, ale też nie ma się czego czepić.
Super rzecz!
Fakt, że nie nadają się do szkolenia, bo nie ma ich jak połamać, ale są świetnymi gryzakami, kiedy pies zostaje sam i fajną przekąską po spacerze; trzeba tylko uważać, bo są naprawdę duże i na pewno należy je uwzględnić w dziennej dawce jedzenia. No i w opakowaniu jest ich mnóstwo, co było przemiłym zaskoczeniem.
Fajne, naturalne gryzaki warte swojej ceny.
Niestety, przy pierwszym użyciu moja sunia (wtedy jeszcze szczeniak) obraziła się na to zgrzebło śmiertelnie i nie pomogły żadne nagródki i oswajanie. Można więc nieprzyjemne, druciane ząbki uznać za wadę, ale z drugiej strony, ona jest strasznym wrażliwcem. Może to przypadek jednostkowy, ale dla delikatnego szczeniaka czy nawet dorosłego psa raczej nie polecam.
Jestem zdumiona, bo niewiele spodziewałam się po tak tanim produkcie, ale torba sprawdza się świetnie. Była testowana ostro przez całe wakacje, zniosła liczne wyjazdy, a że jest pojemna, oprócz karmy często wożę w niej psie zabawki. W odróżnieniu od sztywnych pojemników jest poręczna i zajmuje minimum miejsca.
U nas sprawdziły się fantastycznie, a testowane były na treningach agility. Rozmiar dobry, można podawać psu w całości albo przełamać (fakt, że trochę się kruszy). Suni bardzo smakują. Nie wiem, na ile faktycznie dają psu energię, ale sprawiają zdrowe wrażenie.
Szczoteczka do mycia ok, spełnia swoja zadanie. Jednak chyba wszystkie produkty Trixie są mało solidne - od szczoteczki do masażu część masująca odkleiła się po pierwszym użyciu. Pomysł dobry, ale wykonanie słabe.
Kupiłam, kiedy na zębach mojej suni zaczął pojawiać się nieładny nalot. Pomogło po dosłownie kilku dniach! Poza tym mała na widok szczoteczki i żelu reaguje entuzjastycznie, więc nie ma problemów z myciem.
Torebki jak torebki, zachwytu nie budzą, ale spełniają swoje zadanie bez zarzutu.
Doskonała karma. Świetny, zdrowy, proty skład, odpowiednie proporcje białka i tłuszczu, sensowna cena. Moja sunia zjada ze smakiem kolejny worek tej karmy i jest zdrowa, ma ładną sierść i zęby i mnóstwo energii. Bardzo polecam!
Kupiona dla szczeniaka i zapomniana, została wyciągnięta dla dorosłej już suczki NSDTR. I jest szał - piłka daleko lata, świetnie się ją ogryza, można się poprzeciągać.
Super produkt. Łatwo się stosuje, dobrze działa, uszy po nim są faktycznie czyste. No i świetnie rozwiązuje problem dbania o psie uszy.
Bardzo doba karma, suni smakuje, futro po niej ma śliczne, brzuszek działa jak powinien. Fajne, suche granulki nie brudzą i nie są tłuste.
Szału nie ma. Chciałam umilić sobie sprzątanie po psie kolorowymi torebkami, ale jest sporo "ale".
Fantastyczny produkt, zdrowy, naturalny i psu smakuje wielce.
Fajna, solidnie wykonana (co jest rzadkością w produktach Trixie), pływa, dobrze się rzuca. Sama piłka jest jednak twarda i nie każdemu psu to się podoba, moja suczka lubi się nią przeciągać tylko trzymając zębami za sznurek.
Dobry dla szczeniaków albo małych piesków. Moja go uwielbiała, do tej pory czasem się nim bawi.
Miłość od pierwszego wejrzenia - fajnie się ją aportuje i fajnie obgryza.
Fajerwerków nie ma, ale i ciężko się ich spodziewać po gumowym kółku. Moja NSDTR jako szczeniak je lubiła, fajnie się turla, dobre do zabaw z maluchem.
Nie ufam produktom Trixie, ale ten kliker sprawdza się dobrze - jest poręczny i głośny. Klips z linką mi się nie podoba, ale co kto lubi.
To druga maskotka mojej suni, bo pierwszą po paru miesiącach przerobiła na pustą szmatkę. A jeża po prostu uwielbia, nosi go, tarmosi, prosi, żeby jej rzucić, ewentualnie (i nie żartuję) kładzie sobie pod łebek jako poduszkę. Jeż wszystko znosi, jest solidnie wykonany.
Nie przepadam za piskiem zabawek, ale jeż ma tę zaletę, że piszczy dość znośnie.
Jedyną "wadą" jest to, że mała uwielbia wygryzać mu futerko i w całym domu leżą kłaczki z jeża - ale zabawka wciąż wygląda ładnie.
Na pewno jest to produkt wart swej ceny. Saszetka odpowiednio duża, super poręczna zawieszka, ale całość dość szybko się zużywa: materiał się zaciąga, a klips odpruwa. Fakt, używana była praktycznie codziennie, ale do zwykłych spacerów, nie w żaden ekstremalny sposób ani w trudnych warunkach.
Ładna, dość ciężka, jedna tylko wada - poszczególne miski różnią się minimalnie odcieniem koloru, więc niełatwo jest stworzyć idealny zestaw.
Ładna, dość ciężka, jedna tylko wada - poszczególne miski różnią się minimalnie odcieniem koloru, więc niełatwo jest stworzyć idealny zestaw.
Świetna zabawka. Sprawdza się do rzucania i ekscytuje psiaka losowym kierunkiem odbicia, ale najlepiej działa używany "zgodnie z przeznaczeniem", czyli wypchany czymś dobrym (polecam wszelkie mazidła, bo chrupki wypadają natychmiast). Jedno z podstawowych, moim zdaniem, psich akcesoriów.
Super wynalazek, faktycznie działa, a do tego jest higieniczny i bezpieczny. Moim zdaniem, obowiązkowa część psiej apteczki.
Jako szczeniak, moja sunia uwielbiała ten "sznurek" - niestety, jest to delikatna zabawka i kiedy mała podrosła, przerobiła ją na wiórki.
Pomysł doskonały, opakowanie faktycznie zawiera dużo smaczków. Niestety, smakiem nie przekonało mojej suni, ale warto chociaż spróbować.
Moja sunia oszalała na jego punkcie, więc polecam. Uwaga: troszkę brudzi.
Przy zakupie trzeba pamiętać, że ten kliker faktycznie jest cichutki, nadaje się do pracy w domu i blisko psa. Ale jest poręczny, dużo wytrzymuje i super pomysłem jest sprężynka.