Torcik wyglądałby ładnie, gdyby dotarł w całości. Niestety zapakowany był w małe pudełko, a folia bąbelkowa położona była na ozdobnym opakowaniu. Spód i boki były niezabezpieczone, więc tort dostaliśmy pokruszony!!!
Rzeczywiście był twardy, ale mój mastif tybetański poradził sobie z nim. Gorzej shih-tzu, które dostały tylko najmniejsze okruszki, bo z większymi miały problemy.
Generalnie za 30 zł (taki był koszt z przesyłką i "napiwkiem" kuriera) można psu sprawić lepszy prezent.
Doskonała