Moja Mucha ma już drugą taką mysz ;) Stara, mimo zużycia (ma ją od prawie ROKU!) wciąż jest ulubioną zabawką :P ...nie miałam sumienia jej tak po prostu zabrać i wyrzucić... kupiłam drugą z myślą, że je podmienię :) ...i tym sposobem kicia ma dwie :P Mysz jest gryziona, szarpana, rzucana, wrzucana na i pod wszelkie meble... a ulubioną torturą Muchy jest topienie jej w misce z wodą :P Mimo to trzyma się i służy NAJLEPIEJ ze wszystkich zabawek (a jest ich naprawdę dużo do wyboru :P)
Moja Kicia polubiła je od pierwsego wejrzenia...;) ...wcina bez obiekcji...=P