Jedna z moich kotek nie chce tknąć tej karmy, druga wcina chociaż na początku też kręciła nosem. Kotka robi "zdrową" kupe i jest prawdziwym wulkanem energii. Przekonuje mnie również skład tej karmy, w środku mamy zielonkawe?, dość duże, okrągłe, pachnące jakby sianem krokiety. Wydają sie naprawde takie naturalne w porównaniu do np. Whiskasa-kolorowego, pachnącego tak że samemu by sie chciało spróbować, a wszystko dzięki ulepszaczom i zapychaczom.
Delikatnie spryskałam szamponem moją birmańską kotkę i wytarłam po kilku minutach czystym ręcznikiem. Efekt? Futerko jest puszyste i delikatne w dotyku-takie jedwabiste, żadnego połysku nie widzę a zapach wręcz odstraszający-nie przypadł mi do gustu.Ale generalnie jest OK.
Zwróćmy uwagę na skład i jakość konserwy. Moje koty owszem wcinały konserwy Felixa ale według mnie to nie powód by je nimi paść bez przerwy-szare breje typu musy i pasztety odpadają. Animonda Carny czy Almo Nature pod względem jakościowym są lepsze.
Popieram! Według mnie tak powinna wyglądać puszka dla kota-dużo prawdziwego mięska w galaretce a nie jakieć szare breje w których mięsa jest tyle co i wypełniaczy. Znika w kilka sekund z misek. Jedyny minus to malutka puszka i dość wysoka cena. Ale za jakość niestety się płaci:))
Dobry szampon ale bez przesady. Moja perska kotka po kąpieli ma miłe,lekko błyszczące futerko i delikatnie pachnie jak jakiś...bobas.
Rewelacja! Tylko tyle można napisać na temat tej karmy. Prawdziwe kawałki mięska. Znika z misek moich pupilek w kilka sekund.
Moje dwie kocice są fankami tej karmy. Prawdziwe kawałki mięsa w galaretce, nie jakieś tam mielonki,musy czy pasztety. Konkretne jedzonko wysokiej jakości. Warto kupić.
Karma genialna! Moje kocice łykały konserwę w kilka sekund, delikatne kawałki mięska w galaretce. Naprawdę warto kupić.