Kupiłam tą karmę ponieważ polecił mi ją weterynarz dla mojego kota alergika. Na początku miałam wrażenie że kot drapie się po niej jeszcze bardziej niż wcześniej, ale znikły mu rumienie przy uszach więc kupiłam kolejne opakowanie. Kupki po niej na początku bardzo małe , tak jakby kot większość karmy przyswajał, ale przy drugim opakowaniu były już rzadkie, a na skórze pojawił się łupież. A skład karmy (sam ryż) nie podobał mi się już od początku. Teraz kupiłam Taste of The Wild. Kot dużo mniej się drapie, rumieni nie ma, łupież znikł i skład karmy jednak wydaje się zdecydowanie lepszy.
Kotom smakują te saszetki i kupowałam je do czasu,kiedy odkryłam saszetki i puszki applaws. W tych saszetkach jest jakies 30% produktow "pochodzenia zwierzecego" natomiast w applaws 75% "mięsa", samego mięsa, a cena nieznacznie się różni, więc lepiej dawać kotu to co najlepsze i najzdrowsze
Wydaje mi się, że produkt jest dobry. Niestety kotu nie smakuje. Daje mu kilka kropli do mokrej, aromatycznej karmy, ale i tak jak je jakimś cudem poczuje to ucieka obrażony. Tak jak by zjadł największe obrzydlistwo. Jak zobaczy że wyciągam te krople to boi się i ucieka jakbym go skrzywdzić miała.
Moje koty wogóle nie interesują się tym tunelem.
Jeden z moich kotów niestety dostał po tej karmie tzw hot spot czyli gorącą ranę uczuleniową. Teraz przez tydzień musi chodzić w kołnierzu, żeby się nie drapać. Ostatni raz kupiłam karmę z niższej półki.
Kotki bardzo lubią tą karmę.
niestety trafiłam na zabawkę o tragicznej jakości. W 3 minuty od rozpoczęcia zabawy z kotkiem urwała się gumka rozpruwając całą piłeczkę :(.
Dostałam próbke tej karmy. Ma w sumie tylko 15% mięsa w składzie, ale moje koty ją bardzo lubią.
A moje kociaki właśnie tą karme lubią najbardziej. W jednej misce dałam 1st choice a w drugiej royal canin 36 i 1st choice znikło jako pierwsze. Natomiast jeden z kociaków miał rzadką kupkę i nie wiem czy to przez tą karme czy przez kurczaka gotowanego.
