SUPER. Pierwszego dnia kot podchodził do zabawki z dystansem i raczej wolał leżeć i pacać łapką chyba żeby mi zrobić przyjemność, ale wystarczyły 2 dni żeby przekonał i ruszył do boju :)
Lucek zachwycony, wcina i serduszka i myszki i dropsy. Fajny pomysł dla wybrednego kocura, na pewno coś mu zasmakuje. Jak dla mnie śmierdzi jedzeniem dla rybek, ale co ja mogę... ;)