Świetna zabawka. Wszystkie trzy koty ją uwielbiają. Jest solidna, nie niszczy się szybko. Jedynie gumka się po jakimś czasie rozciągnęła i zerwała, ale bez problemu wymieniłam na nową i zabawka jest jak nowa. Polecam.
Zdecydowanie wolałam magazyn KOT. KOCIE SPRAWY są mało profesjonalne, pełno felietonów, znikoma ilość konkretnych informacji. Pismo nie o kotach, ale z kotami w tle. Podobają mi się tylko opisy ras. Zdjęcia też zazwyczaj kiepskie, oprawa graficzna również - chociaż od czasu do czasu mają niezłą okładkę. Pisemko dla dzieciaków. Do poczytania, nie do dokształcenia się - mam numery od prawie roku i jeszcze niczego nowego się nie dowiedziałam. A odpowiedzi "specjalistów" na pytania zadawane przez czytelników czasami mnie po prostu dobijają (brakiem niekompetencji). KOCIE SPRAWY kupuję z nadzieją, że wreszcie pojawi się tam coś wartościowego, przydatnego itp., a nie ciągnące się jak "Moda na sukces" felietony i konkursy na rysunki dla małych dzieci. Żałuję, że KOTA już nie wydają.
Jeden plus dla październikowego numeru KOCICH SPRAW - zdjęcie mojej kotki syberyjskiej wygrało konkurs na zdjęcie miesiąca. :)
Moja kotka nie jest zainteresowana tymi myszkami. Poza tym otwór w myszce jest za mały żeby przysmaki mogły z niej wypaść. Krótko mówiąc - pieniądze wyrzucone w błoto. Myszki leżą i są nieużywane.
Zdecydowanie wolałam magazyn KOT. KOCIE SPRAWY są mało profesjonalne, pełno felietonów, znikoma ilość konkretnych informacji. Pismo nie o kotach, ale z kotami w tle. Podobają mi się tylko opisy ras. Zdjęcia też zazwyczaj kiepskie, oprawa graficzna również - chociaż od czasu do czasu mają niezłą okładkę. Pisemko dla dzieciaków. Do poczytania, nie do dokształcenia się - mam numery od prawie roku i jeszcze niczego nowego się nie dowiedziałam. A odpowiedzi "specjalistów" na pytania zadawane przez czytelników czasami mnie po prostu dobijają (brakiem niekompetencji). KOCIE SPRAWY kupuję z nadzieją, że wreszcie pojawi się tam coś wartościowego, przydatnego itp., a nie ciągnące się jak "Moda na sukces" felietony i konkursy na rysunki dla małych dzieci. Żałuję, że KOTA już nie wydają.
_______
EDIT 16.09.2010 14:30
Co do kuponu, o którym wspomniała mdagh - owszem, fajnie, że można wspomóc wybrane przez siebie schronisko, ale dlaczego takim świństwem jak Pedigree i Whiskas?! Niestety KOCIE SPRAWY, którym brakuje kompetencji, promują niezdrowe dla zwierząt karmy, które na rynku istnieją tylko i wyłącznie z przyczyn komercyjnych.
Moja kotka bardzo chętnie pije to mleczko. A ile przy tym mlaskania! :)
Mleko ma dobrą konsystencję, kolor itd. Skład też jest dobry. Widać, że kotce służy.
>> Pamiętajmy, że mleka nie podajemy zamiast wody! Kot musi mieć stały dostęp do świeżej wody. <<
Kicia chętnie je tę karmę. Przybiega, kiedy usłyszy, że napełniam jej miseczkę.
Chrupki mają kształ ułatwiający łapanie, chociaż mogłyby być trochę większe.
Wadą tej karmy jest cena, chociaż im większe opakowanie, tym taniej za kilogram.
Kicia chętnie je tę karmę. Przybiega, kiedy usłyszy, że napełniam jej miseczkę.
Chrupki mają kształ ułatwiający łapanie, chociaż mogłyby być trochę większe.
Wadą tej karmy jest cena, chociaż im większe opakowanie, tym taniej za kilogram.
Kicia chętnie je tę karmę. Przybiega, kiedy usłyszy, że napełniam jej miseczkę.
Chrupki mają kształ ułatwiający łapanie, chociaż mogłyby być trochę większe.
Wadą tej karmy jest cena, chociaż im większe opakowanie, tym taniej za kilogram.
Mam kotkę syberyjską (czyli półdługowłosą). Próbowałam jej podawać pastę odkłaczającą, ale mała za nic nie chciała jej wziąć do ust, mimo że próbowałam podawać pastę podstępem - z przysmakami, z jedzeniem, smarowałam jej łapkę. Nic nie skutkowało.
Kupiłam te chrupki i... kicia, o dziwo, wcina aż jej się uszy trzęsą! Przybiega jak tylko usłyszy szelest opakowania.
Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu i będę kontynuować podawanie mojej małej tego przysmaku odkłaczającego.
Kicia chętnie je tę karmę. Przybiega, kiedy usłyszy, że napełniam jej miseczkę.
Chrupki mają kształ ułatwiający łapanie, chociaż mogłyby być trochę większe.
Wadą tej karmy jest cena, chociaż im większe opakowanie, tym taniej za kilogram.
Neutralizator spełnia swoją funkcję bez zastrzeżeń. Pojemnik jest wygodny w użyciu. Neutralizator ma świetny zapach! I nie pyli przy nasypywaniu do kuwety. Granulki bardzo drobne.
Gdyby nie zboże w składzie tego przysmaku, to oceniłabym go na 5 gwiazdek, a tak są 4.
Moja kitka wręcz uwielbia te szczoteczki - jak tylko słyszy szelest torebki, to od razu przybiega i najchętniej wsunęłaby od razu całą paczkę.
Szkoda tylko, że chrupki nie są większe, bo małej zdarza się połknąć zamiast pogryźć.
I muszę przyznać, że jak kociasta zajada ten przysmak, to faktycznie nieprzyjemny zapach z jej pyszczka znika.
A tak poza oceną samego produktu... Denerwują mnie ciągłe problemy z dostępnością tego przysmaku w Animalii.
Miseczki są śliczne, a jedzonko i picie wygląda w nich apetycznie. Kicia nie narzeka. Rozmiar w sam raz. Polecam serdecznie.
Polecam ten produkt. Bardzo dobrze czyści uszy, jest delikatny, nie podrażnia, pachnie przyjemnie, ale nie intensywnie, jest wydajny, łatwy i wygodny w użyciu. Moja kotka zawsze leży grzecznie z zamkniętymi oczkami, kiedy ja czyszczę jej uszy.
Płyn dla psów i kotów. Na butelce jest wizerunek i psa, i kota. Opakowanie z jednej strony z wizerunkiem psa, z drugiej strony jest kotek.
Świetny żwirek. Wszystko zgodnie z opisem producenta. Moja kotka bardzo lubi Golden Grey'a.
Kupiłam tę budkę dla mojej kotki syberyjskiej. Mała początkowo nie była do niej zbytnio przekonana, ale z czasem spodobało jej się nowe spanko (wcześniej spała w transporterze - lubi spać pod daszkiem).
Budka jest bardzo ładnie i solidnie wykonana. Materiał jest przyjemny w dotyku. Dół jest z innego, cieniutkiego materiału.
W środku jest miękka poduszka w jasnym kolorze. Ja dodatkowo włożyłam jeszcze mały ulubiony kocyk mojej kociastej.
>> Trzecie zdjęcie robione z góry. Kicia ma głowę przy wejściu do budki.
Jestem zadowolona z tego zakupu. Rolka spełnia swoje zadanie i ma dużo wartstw klejącej taśmy, dzięki czemu starcza na długo. Można do niej kupić wymienne rolki.
Produkt bardzo przydatny zwłaszcza przy kotach pół- i długowłosych (szczególnie w okresie linienia).
Produkt marki IKEA.
Mata ładna i dobrze wykonana, ale moja kotka nie jest zainteresowana jej drapaniem, czasami na niej leży, ale to rzadko. Na początku bawiła się tą doczepioną myszką, ale potem urwała jej pół ogona, mysce rozerwało się futro i kociasta straciła zainteresowanie myszką w opłakanym stanie.
Polecam te nożyczki. Wygodne w użyciu i bardzo dobrze spełniają swoje zadanie. Moja kicia się do nich przyzwyczaiła i już nie ucieka na ich widok. Ba! Nawet pozwala obciąć sobie pazurki (wcześniej trzeba było to robić jak spała).
Moja kotka w ogóle nie chce jeść tej pasty. Próbowałam już na wszystkie sposoby: podawanie z przysmakami, z szynką, z jedzeniem, na palcu, smarowałam jej łapkę. Mała za nic w świecie nie chce tego zjeść. Zapach też jej nie odpowiada.
Najpierw moja mała korzystała z Golden Grey'a zwykłego, później przerzuciłyśmy się na Golden Grey Odour z nadzieją, że ten żwirek podoła intensywnym zapachom kocich fantów (bo siuśków w ogóle nie czuć). Faktycznie GG Odour lepiej pochłania zapachy, a przy tym zbryla równie dobrze jak zwykły GG i jest bardzo wydajny - wszystko zgodnie z opisem producenta. Jesteśmy zadowolone.
Dodatkowo zapach żwirku tak podoba się kici, że jak tylko nasypię go do kuwety, to kitka wskakuje do środka pokopać i... kładzie się w kuwecie.
Świetna ta torba. Trochę z kicią podróżujemy, więc zawsze jej rzeczy wkładam do tej torby, a potem torbę do walizki. Ładnie wykonana, wytrzymała no i ten zakochany Totek. :)
Kuweta bardzo fajna. Jestem z niej zadowolona. Ładnie wykonana, przestronna, ma głębokie dno i matowe drzwiczki, z którymi moja syberyjska kicia nie ma problemów. Kolor zielony bardzo ładny. Polecam.
O! Animalia chyba jako pierwsza (ze sklepów internetowych) wprowadziła do oferty ten transporter. Mam taki czerwony - dostałam razem z kocią wyprawką od hodowcy.
Przednią kratkę łatwo można wyjąć, kot natomiast nie da rady jej wyważyć. Niestety, jak to przy kratkach, wszystkie napotkane dzieciaki wkładają paluchy do transportera (uuh! jak ja tego niecierpię!).
Górę początkowo otwierało się trochę ciężko, ale w miarę używania już bardziej gładko "chodzą" te zatrzaski. Niestety górne drzwiczki są kiepsko spasowane i raz, jak w pociągu opierałam łokieć o transporter, to ręka wpadła mi do środka... Teraz już się o niego nie opieram.
Rączka jest niezbyt wygodna, niestety. Ale za to transporter sam w sobie jest leciutki.
Moja mała na początku zjadła kilka kawałków, później niezbyt miała na nie ochotę, a ostatnio wcina ze smakiem.
Teraz kupię kurczakowe. :)
Świetny produkt, polecam każdemu! Żwirek zostaje na wycieraczce i nie roznosi się po całym pokoju (mam panele).
Wycieraczka jest nie tylko funkcjonalna, ale też całkiem ładna - wzorek łapki zdecydowanie ją zdobi.
Niestety zawiodłam się, jeżeli chodzi o wygląd miseczki. Nie jest taka ładna jak na zdjęciu - jest szara i widać zacieki z "farby". Kształt jednak jest ładny.
Kotka je i pije z takich miseczek. Nie rozchlapuje wody, jedzonko raczej też pozostaje w obrębie miseczki lub pyszczka kotki, nie obok.
Miseczki na tej podkładce nie przesuwają się, ewentualne jedzonko, które wypadnie z miseczki zostaje na podkładce (brzegi są podwyższone), którą można bardzo łatwo umyć.
Szkoda, że nie ma innych kolorów. W rzeczywistości jest ciemniejsza niż na zdjęciu. Polecam - przydatny produkt.
Istne szaleństwo! Kotka zwariowała na punkcie tych piórek. Może się nimi bawić i bawić - nie nudzą się jej. Szkoda tylko, że piórka wypadają - moja mała prawie połknęła jedno, na szczęście szybko zareagowałam.
Absolutny hit mojej kotki. Od pierwszego dnia gania za piłką jak szalona. Piłeczka wzbudza jej zainteresowanie, bo ma piórka, grzechocze i jest z pluszu. Kicia ją po prostu uwielbia!
Zabawka przeznaczona zdecydowanie na dywany lub wykładziny, bo na panelach i płytkach jest okropnie głośna i kotka się jej boi, więc bawi się nią tylko na łóżku. Fajna, bo w środku jest dzwonek, więc kicia jest zainteresowana.
Myszka bardzo fajnie wygląda, jest ładnie wykonana. Niestety kotka bawi się w nią tylko przez chwilę, bo zabawka nie wydaje żadnych dźwięków.
Piłeczka wzbudza zainteresowanie kici, mała biega za nią po całym pokoju, ale dosyć szybko się nudzi, bo zabawka nie wydaje żadnych dźwięków.
Moja 15-tygodniowa kotka syberyjska wcina tę karmę ze smakiem. Miseczkę wylizała do czysta. Karma bardzo ładnie pachnie, kawałki wyglądają apetycznie, sos ma dobrą konsystencję.
Szkoda tylko, że taka droga ta saszetka.
Moja 15-tygodniowa kotka syberyjska wcina tę karmę ze smakiem. Miseczkę wylizała do czysta. Karma bardzo ładnie pachnie, kawałki wyglądają apetycznie, sos ma dobrą konsystencję.
Szkoda tylko, że taka droga ta saszetka.
Gluten? Zboża? Przecież takich rzeczy nie wolno kotom podawać! Poza tym ta karma ma bardzo mało mięsa i białka.
Dla dobra własnego kota nie kupujcie tej karmy.
W zestawie są 4 gumowe kółka: dwa z hamulcem i dwa bez.
Nie wiem jak wygląda sprawa z montażem.
Nie sądzę żeby kółka pasowały do innego transportera niż ten, do którego są przeznaczone.
Cena naprawdę wygórowana. Kółka kosztują więcej niż sam transporter. Pytanie dlaczego?
Powiem jeszcze, że w innych sklepach internetowych znalazłam niższe, ale też wyższe ceny.
