Świetna karma. Podaję mojej kotce kastratce około 10 chrupek dziennie, łącznie z karmą Light. Kicia uwielbia duże kawałki, zjada je w pierwszej kolejności. Jako mieszaniec syjamski, ma genetycznie słabe zęby (kamień, skłonność do zapalenia dziąseł i co się z tym wiąże brzydki zapaszek z ust.) Miała już raz zdejmowany kamień pod narkozą.
Karma sprawiła, że wszystkie te problemy zniknęły!
Nie wiem co się dzieje, czy Hilton i Kruszon mają takich samych producentów? Ostatnio kupiłam Hiltona, nie zbryla praktycznie wcale (wcześniej było inaczej). Teraz Kruszona, też ledwo co zbryla. Dłuższy czas nie korzystałam z tych żwirków i jestem bardzo zawiedziona!
Używałam Hiltona kilka miesięcy temu i byłam dość zadowolona. Ładnie się zbrylał, wolałam jednak Cat's Best Eco Plus ze względu na większą pojemność.
W tym tygodniu kupiłam Hiltona i jestem załamana. Nie zbryla się praktycznie wcale, właściwie wygląda tak jakbym zakupiła zwykłą podściółkę a nie żwirek zbrylający. Nie wiem, czy to jakaś pechowa partia, czy po prostu Hilton tak się zepsuł.
Nie polecam, masakra!
Skuszona pozytywnymi recenzjami postanowiłam zakupić żwirek. Wcześniej używałam Cat's Best Eco Plus, Hiltona i Kruszona zbrylającego.
Okazało się, że NOSI się tak samo jak inne żwirki drewniane, początkowo może tego tak nie widać, bo grudki są malutkie, jednak po kilku dniach robi się naokoło niezła piaskownica (mimo, że mam rewelacyjną podkładkę pod kuwetę).
Ekonomiczność również pozostawia sporo do życzenia. Owszem, grudki są mniejsze, również mniej się rozpadają, jednak całe opakowanie wystarcza na "załadowanie" kuwety dwa razy. Wg mnie, aby zachować higienę, trzeba wymieniać żwirek co tydzień i ten nie różni się pod tym względem od innych.
Sporym minusem jest zapach żwirku. Inne pachną drewnem, tutaj zapach jest dość nieprzyjemny, nie wiem do czego można go porównać, ale na pewno nie do drewna.
Nie jestem w stanie zrozumieć ceny, inne żwirki drewniane kosztują dwa razy mniej.
Jednym słowem nie polecam, chyba, że ktoś lubi przepłacać.
Polecam, w porównaniu z Catit wygrywa.
Mojej kotce bardzo smakuje karma, choć już powoli przechodzimy na inne (kicia ma 6 miesięcy).
Sześciomiesięczna kotka zajada się karmą, aż się uszka trzęsą:). Nie ma również problemów z zakłaczaniem. Podaję karmę na zmianę z innymi RC.
Moja kotka nie jest wybredna. Potrafi zjeść praktycznie każde mięsko. Jednak tego produktu RC nie była w stanie... Próba zjedzenia skończyła się wypluciem.
Za to uwielbia karmę suchą RC, jeśli chodzi o mokrą zajadała się RC Kitten.
Kicia początkowo nieufna, lecz ciekawa powoli pije z poidełka. Jest nim bardzo zainteresowana, więc jestem przekonana, iż był to udany zakup.
Zdecydowanie mniej sprzątania, wygodny sposób czyszczenia wycieraczki. Polecam!
Mała ją uwielbia! Tylko uwaga na małe kociątka - łatwo przegryźć sznureczek i połknąć koralik!
Super kuleczki, mogłyby być jednak troszkę większe, łatwo gubią się np. pod kanapą.
Idealnie pochłania zapachy. Idealny przy czyszczeniu kuwetki.
Kotka bardzo ładnie bawi się pierścieniami!
Używam żwirku drewnianego, który roznosił się po całej łazience. Dzięki wycieraczce podłoga jest czysta. Ogromnym plusem produktu jest pojemnik do którego wlatuje żwirek.
Polecam każdemu!!!
Ładnie się zbryla, pachnie lasem, jest wydajny. Jedynym minusem jest roznoszenie poza kuwetkę (z tym sobie poradziłam kupując wycieraczkę na animalii) oraz jednak wysoka cena w porównaniu do żwirków standardowych.
... chwilkę pobiega za światełkiem, ale szybko się nudzi i denerwuje widząc, że nie da się go złapać. Patrzy się wtedy na mnie, podbiega do urządzenia a jej mina mówi "kochana to nudy daj mi coś konkretnego". ;)
Ładnie pachnie, dobrze się zbryla, jest lekki i można wyrzucić do toalety. Jedynym minusem jest roznoszenie poza kuwetkę, ale przy kotku krótkowłosym (mam tajskiego), do wytrzymania. Cena mogłaby być trochę niższa...
Działa! Używam żwirku hilton i super benek zbrylających i codziennie dorzucam trochę neutralizatora. Faktycznie, przykry zapach znika! Polecam!
Dobrze się zbryla, mam zamkniętą kuwetkę, więc Shila wyrzuca dosłownie kilka ziarenek na zewnątrz. Minusem jest niestety smrodek, mam żwirek od kilku dni i nie wyobrażam sobie jak można go wymieniać rzadziej, niż raz na tydzień.
Dla neutralizacji smrodku używam benka - neutralizator naturalny.
Ma ostre końcówki, więc jej nie polecam. Wyrzuciłam i kupiłam Muscata.
Póki co się nie bawi, ale może jest jeszcze za mała - 7 tygodni. Zobaczymy co będzie dalej...
Wczoraj pisałam opinię a dzisiaj rano zaczęła atakować drapak:). Musiałam jednak podłożyć pod niego mały dywanik, bo na plastikowych panelach się ślizgał i mała się go bała:)
Moja kotka polizała i zostawiła. Kompletnie jej nie odpowiada.
Wygląda ładnie, ale kotka jej niestety nie polubiła... Woli kocyk na kanapie...
Super, polecam. Kicia go zaakceptowała, bardzo ładnie się zbryla.
Kotka od razu ją zaakceptowała, otworzyłam jednak drzwiczki i przykleiłam plastrem, bo kicia jest malutka i obawiałam się, że będzie się ich bała:)
Maleńka je, aż jej się uszy trzęsą. Nie zauważyłam problemów z trawieniem. Je tylko tą karmę, nie daję jej mokrej.
Moja Kicia bawi się tylko myszkami z naturalnego futerka, innych nie chce. Polecam każdemu, zajmie pociechę na długi czas.