Podpisuje się pod resztą opinii. Moja kotka nosi obrożę od ok. miesiąca. Nie ma pcheł, ani kleszczy, a włóczy się po łąkach pół dnia :) Obroża szczerze mówiąc nie śmierdzi :) Owszem, wydziela zapach podobny troszeczkę do mięty, ale po dłuższym czasie człowiek się przyzwyczaja i nie zwraca na to uwagi. Mojej kotce też zapach nie przeszkadza (przynajmniej tego nie wyraziła). Wypróbowałam wcześniej wiele obróżek i niektóre z nich kotka próbowała zdjąć, miotała się, zwyczajnie były dla niej niewygodne. Ta z kolei w ogóle jej nie przeszkadza, jest bardzo miękka. Polecam kolor żółty, gdyż rzuca się w oczy przez co kotka jest widoczna z daleka :)
Świetna pasta, moja kotka czuje się lepiej i nie wymiotuje. Jedyny minus jest taki, że smak pasty nie przypadł do gustu mojej kociej marudzie, ale jej zazwyczaj mało co smakuje, jest strasznie wybredna w stosunku do jedzenia. Podaje jej pastę siłą, tzn. brudzę jej pyszczek pastą i chcąc nie chcąc musi ją wylizać...
Bardzo przydatna i ciekawa książka. Szczególnie polecam osobom, których koty mają różne problemy behawioralne, t.j. wydalanie poza kuwetą, czy nadmierna agresja w stosunku do ludzi jak i innych zwierząt. Jednak każdy kociarz powinien ją przeczytać w celach profilaktycznych- aby móc ochronić siebie oraz zwierzę przed tego typu problemami. Książka pozwala "wgłębić się" w kocią psychikę, pozwala zrozumieć przyczyny wielu często nierozumianych kocich zachowań.
Rewelacja, właśnie wypróbowałam szczotkę na mojej długowłosej piękności ;) Mrrruczała z zachwytu... ;)
Tunel jest ok. Ładnie wykonany, fajnie szeleści, początkowo mało odważne koty mogą mieć do niego jakieś kocie uprzedzenia ale jeśli kot wcześniej lubił szeleszczące rzeczy, np. reklamówki to napewno polubi i ten tunel. Moja Pysia chętnie na niego wskakuje, wchodzi do środka i jak czuje się zmięczona to słodko zasypia ;)
Moim zdaniem, a raczej zdaniem mojego kota myszka ta ma parę wad :/ Po pierwsze w rzeczywistości nie wygląda tak jak na obrazku, jest trochę spłaszczona. Co nie zmienia faktu, że jest ładnie wykonana. Nie śmiga ona po parkiecie z prędkością światła, ale kot jak to kot zawsze zainteresuje się czymś co się rusza. Największą jej wadą jest jednak to że kiedy napotka jakąś przeszkodę (np. zderzy się z drzwiami, bądź z dywanem) to zamiast odbić się od przeszkody i jechać dalej, zatrzymuje się. Wówczas zainteresowanie futrzaka spada, trzeba znów nakręcić myszkę, puścić i mieć nadzieje, że o nic nie zahaczy :) Jeśli chodzi o kocimiętke to albo nie jest nią wypełniona, albo mój kot na nią poprostu nie reaguje. Z kocimiętką nie miałam nigdy wcześniej do czynienia, ale sądze, że wydziela ona jakiś zapach; od tej zabawki nic nie czuć.
Ale tak ogólnie zabawka nie jest zła, nie polecam jej jednak osobom mającym w pokojach włochate dywany bądź wykładzinę :)
