Bardzo dobra karma dla kotów(jak na karmy ze zbożem)Granulki większe niż w wariancie z jagnięciną.Koty chetnie chrupią i wszystko z nimi w porządku,są syte a kupki małe
Bardzo dobra karma o konkretnym składzie(jak na karmy ze zbożem).Dobra szwajcarska jakość.Z kotami wszystko w porządku
Moja kotka od razu polubiła a kocur w końcu też sie przekonał ale tu nie chodzi przecież o to czy smakuje ale o to czy rzeczywiście takie witaminowe.Skład taki jak w karmie gorszej jakości.Pierwsze miejsce-zboża,potem mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego,mleko i produkty mleczne,oleje i tłuszcze,ryby i produkty uboczne pochodzenia rybnego,roslinne ekstrakty białkowe,cukier,substancje mineralne.
Białko 21%,tłuszcz 9%.Weglowodanów nie podają ale na pewno mnóstwo
Witaminy:A,D3.,E,tauryna,miedz(siarczan miedzi)
Konserwowany przeciwutleniacze i i środki konserwujące(dodatki unijne) :(
Pani w sklepie zoologicznym poleciła mi jako środek na wypadanie sierści ale ze składu widzę,że raczej truję moje koty niż im pomagam i nie ma tam biotyny ani cynku tak potrzebne na ładną sierść
Moje koty raczej nie wybredne także za nic nie chciały tego jeść a myślałam,że zrobię im frajdę,namoczyłam rybki,dalej nie chciały.Nie lubię wyrzucać dobrego białka,no to zjadł pies i to bardzo chętnie :P
Ta klapka naprawdę zdaje egzamin-jeden ruch i dzwiczki razem z połową góry tą z filtrem odchyla się do tyłu i już można wyciągać zakopane skarby ;)
Przez tydzień odkąd mam kuwetę ani razu nie odpięłam góry a bryłki wyciągam minimum 2 razy dziennie.Nie wsypałam nawet jeszcze przygotowanego żwirku silikonowego,który przygotowałam w razie trudności z szybkim czyszczeniem [lapka]
Moje koty lubią tę karmę,chętnie jedzą,tylko te kółeczka są za małe dla dorosłych kotów,moje większość połykają bez gryzienia.Chociaż podobno najwięcej w niej jagnięciny to tę karmę czuć rybą ale to i tak lepiej niż sztuczną paszą. [hmm]
Z tym filtrem może być mały problem bo na razie nie widzę,żeby było z czego wycinać,wszystkie chyba są za wąskie.Na szczęście nie trzeba wycinać całego kwiatka tylko taki prawie kwadrat o wymiarach 15x16.Tylko rogi trzeba przyciąć na okrągło.Wsuwa się go pod te boki kwiatka na kuewcie,które jednocześnie przytrzymują ten filtr.Rzeczywiście może się kurzyć na ten filtr ale nie jest przecież na wieczność.Wygoda dojścia do żwirku i uchwyty na worek foliowy rekompensują te małe problemy.Podobno w sklepach AGD są dostepne pochłaniacze do lodówek z takiego samego filtra i to dużo taniej wychodzi niż gotowe filtry do kuwet.
Moje koty pierwszego dnia zjadły ale nie wylizały miski.drugiego dnia tylko trochę zjadły.Nie wiem czy inny smak by jadły bo nie będę otwierać następnej puszki jesli połowa otwartej jeszcze stoi.Dałam na górę trochę ostatniej saszetki Wiskasa(więcej nie kupię) i zjadły.Do tej pory jadły puszki i saszetki Wiskasa i Felixa wymieszane z mięsem i czasami z białyhm serem lub żółtkiem.Do Carny nie chciałam domieszać bo i tak ma w sobie dużo mięsa ale smak i zapach ma jednak taki sztuczny
Długo szukałam odpowiedniej kuwety.Musiała być duża ale nie za duża,być łatwa w obsłudze bo wiedziałam,że nie będzie mi się chciało codziennie albo kilka razy dziennie odpinać górę i wyciągać bryłki sików i qupali,musiała jeszcze mieć porządny filtr węglowy,duże przezroczyste wejście i ładnie się prezentować i oczywiście niezbyt droga.Ta wygrała w moim rankingu,drugie miejsce dostała kuweta Yarro.Wszystkie te zalety potwierdziły się w praktyce.Szkoda tylko,że nie ma do niej filtrów zapasowych ale coś tam na pewno znajdę i dotnę.Był też mały problem z kocurkiem bo pierwszego dnia wskakiwał na górę kuwety i traktował filtr jak drapak ale na szczęscie już nie wskakuje i nie drapie.Kuweta została bez problemu zaakceptowana przez moje koty.Kuweta naprawdę ładna i funkcjonalna.
To mój pierwszy żwirek silikonowy i jestem przyjemnie zaskoczona brakiem jakiegokolwiek zapachu z kuwety.Kupiłam w sklepie pierwszy lepszy,najtańszy jaki mieli i dokupiłam na Animalii. Zmieniam kuwetę na krytą i na razie przyzwyczajam do niego koty w odkrytej. W drugiej kuwecie jest EKB i koty robią raz w jednej,raz w drugiej.Po tygodniu takiego użytkowania przez 2 średnio duże koty żwirek silikonowy nadal dobrze wygląda,robi się najpierw lekko żółty a pózniej mlecznobiały.Duże kawałki słabo się roznoszą ale za to dużo odchodzi ich z qupalami,trochę szkoda ale cóz.W sumie jestem zadowolona.Teraz będę porównywać który ogólnie lepszy także cenowo z drewnianyum.
Moje koty jedzą tę karmę,chociaż bez jakichś zachwytów.Podaję jako odmianę bo po kilku podaniach nawet Rojale im sie nudzą.
Czytając opis tej karmy myślałby ktoś,że to jakieś cudo za niewielkie pieniądze.
No cóż,cudów nie ma.
Moim koto ta zabawka bardzo się podoba.Ciągle siedzą i polują na zmianę na mysz.Mogą ją trzymać i gryzć albo lekko popchnąć łapką i wtedy mysz leci jak persching.Bardzo lubią też odwracać tę zabawkę "do góry nogami"i wtedy wsadzają łapki do tunelu i łapią myszkę.
Tylko ta myszka w środku jest marna.Koty już w pierwszym dniu urwały jej ogonek.Nie można go przyszyć bo ogonek i futerko jest klejone.Jak zniszczą ją do końca to przyczepię lepszą.
Czy nie ma innych rodzajów karm tej firmy?Z opisu i opinii widzę,że ma bardzo obry stosunek jakości do ceny.Wieksze opakowania miałyby jeszcze lepszy.
