Moje Koty lubia sobie poskubac trawe. Jednak mam uwage co do wysiewu trawy. Otoz nigdy nie udalo mi sie jej wyhodowac gdy sialam zgodnie z instrukcja (a wiec przesypac zawartosc opakowania do plastikowej miseczki i zalac woda). Trawa wtedy badz wcale nie wyrasta badz gnije bardzo szybko. Wysiewam ja wiec do donicy wypelnionej ziemia i podlewam co jakis czas. Wtedy wyrasta bardzo ladnie. Gdy moje Koty sie z nia uporaja lub gdy juz zacznie usychac czy zolknac to musze cala zawartosc donicy wraz z ziemia wyrzucic, gdyz problemem jest ponowne whodowanie trawy w tej samej ziemi, gdyz po wysianiu mloda trawa zaczyna szybko plesniec. Tak wiec trawa sama w sobie jest ok musialam tylko zmienic sposob jej hodowli.
Moje Koty jedza z niej od malego. Jest plytka wiec nie mecza sie zaglebiajac w miske. Teraz kiedy podrosly "stukaja" sie noskami w czasie jedzenia wiec zastanawiam sie czy aby nie kupic wiekszego modelu. Ale jak dotychczas miski spelnily swoje zadanie.
Dobra ale nie do wszystkich żwirków!!!! Ja używam do drewnianego JRS Cat`s Best Eco Plus. Cenię sobie długi trzonek, dzięki temu nie muszę się zbytnio zagłębiać w żwirek. Jest wytrzymała. Poprzednie dwie "plastikowe" się połamały. No i moje koty mają radochę jak czyszczę kuwety bo odbija się od niej światło i rzuca "zajączki" na ścianę. Ale to tylko tak "na marginesie".
Pozdrawiam
Ola (Figielek&Maluszek)
Mam 2 koty. Żwirek w 40 litrowym opakowaniu jest bardzo dobrym rozwiązaniem, zarówno dla mnie jak i dla kotów. Opakowanie wystarcza na 3 miesiące a kuwety (mam 2, w tym jedną duuużą) sprzątam codziennie rano i wieczorem, więc żwirek jest ciągle zużywany. Powodem dla którego ja go wybrałam była możliwość usuwania go do toalety. Jest to jednak jedna z kilku zalet. Jest bardzo chłonny i szybko eliminuje przykre zapachy, co ma niemałe znaczenie w łazience rano podczas załatwiania się jednocześnie dwóch kocurów. Bez problemu można "wybrać" łopatką kulki powstałe po sikaniu kotów. Nie jest również takie straszne usuwanie stałych odchodów. Nawet jeśli kot cierpi na biegunkę (a czasem i to się zdarza) to żwirek szybko pochłania wilgoć i nie muszę się bać przypadkowego zabrudzenia łopatki czy okolic kuwety. Jedyna rada jaką mogę dać z własnego doświadczenia z tym żwirkiem to taka, aby po usunięciu zużytego żwirku do toalety, zanim spuści się wodę, nalać do muszli klozetowej ciepłej lub wręcz gorącej wody. Wtedy szybciej się zrobi to półpłynne "blotko" i łatwiej spłynie do kanalizacji. Żwirek oczywiście spłynie i bez ciepłej wody ale po kilkukrotnym spuszczeniu wody.
Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt
Ola (właścicielka Figielka i Maluszka)
Kupilam dzis ta fontanne. I nie wiem dlaczego ale chodzi bardzo glosno nawet przy ustawieniach pokretla zalecanych przy opisie poidelka. Musialam wyniesc ja z pokoju do przedpokoju :-( czy cos jest nie tak z pompka? wszystko dziala jak nalezy tzn woda plynie itd. tylko nie da sie wytrzymac tego ciaglego burczenia. A kupilam ja ze wzgledu na to ze miala byc cicha... Czy mam juz zaczac zalowac tych niemal 170 zlotych?
