W przesyłce dostałam buteleczkę bez atomizera... (jakby uzupełniacz a nie wersje podstawową) z której od razu wyciągnęłam jakiś długi załamany plastik (czyżby szpatułka?!), a po wyciągnięciu jej, opakowanie okazało się w połowie puste -.-\'
To pierwszy produkt spośród kilku zamówień z którego nie jestem zadowolona.
Piłka duża, nie za twarda i nie za miękka. Wytrzymała, odbija się od ziemi. Chętnie aportowana. Ma przeraźliwy "piszczek" przypominający kwakanie kaczki ;p Kolce pobudzają psy do zabawy.
Lepsze byłyby kolory jaskrawe: purpura, błękit, żółć lub pomarańcz-łatwiej zlokalizować w trawie!
Psy nie chciały tego produktu jeść. Poza tym ma fatalny mocny, mdły zapach i "glajastą" (plastelinowatą) konsystencję, nie dziwię się też bym tego nie zjadła...
Przeraża mnie też osobiście ten czarny barwnik ;/
Szynszyle mówię: tak. Zjadana do ostatniego korzonka, wydzielana jako przysmak. We woreczku zawsze znajdzie sie trochę jakiegoś pyłu, być możę z tych korzeni.
Karma zjadana do ostatniego kawałeczka. Nie zawiera peletek (granulatu) którego moje szynszyle nie lubią i zazwyczaj był wyrzucany z misek. Mimo braku granulatu zawiera odpowiednio dużo włóknika (błonnik), popiołów, a mniej tłuszczy! Naprawdę polecam, karmię tym już przeszło 6 lat i szylki od strony pokarmowej i kondycyjnej maja się super. Czasem zdarzy się suszony bananek i rodzynka, czyli w sam raz na przysmak, ale bez szaleństw przy małym cukrzyku w domu.
Dla 3 szynszyli starcza na kilka m-cy, a wychodzi znacznie ekonomicznej niż małe paczki po 1kg :)
wielkość, waga i rafia, czyli wszystko co najlepsze. Panda dżungarska wprost za nią szalała, aż pogryzła całość i wyjęła dzwonek. Chomik może ja toczyć, włazić na nią, a nawet podnieść w pysku i kawałek przenieść, bo jest lekka i krzywdy mu nie zrobi nawet spadając z półki na drugiego chomika. Hitem okazują się próby wciągnięcia kulki przez chomika do domku, można boki zrywać ze śmiechu podczas obserwacji. A ile w działaniu chomika jest desperacji... żebyście to widzieli :P
wzbogacona w migdałki, suszone owoce i orzeszki to nie lada gratka dla moich Szynszylic. Gorąco polecamy. A sama jest również interesująca, tu dziurka, tam... dziuuura (powiększona ząbkami ;p ). Tylko po co tak mocne kolory? Im mniej barwników w czymś co zje nasz gryzoń tym lepiej. Prosimy o wersję nie barwioną!
dla małych i średnich psów. Piszczy, odbija sie raczej słabo, dobra do mieszkania, do turlania i zabawy z psem. Jest duża i nie wpada pod meble.
Nie podawać owczarkom^^ Sunia mojej babci rozgryzła ją zaraz po tym jak znalazła ją pod łóżkiem. Za cienki winyl.
Mały 7kg pies bawił sie nią 2 tygodnie, owczarek załatwił ją w 2 sekundy.(gdyby nie owczarek piłka calkiem fajna).
przez szynszyle, ale w niedużych ilościach, inaczej zaczyna latać po klatce.
zaczeło sie od wyskubania piszczka z boku a potem juz poszło z górki.
zakupiłam ta kulke w prezencie dla mojej przyjaciółki, a raczej dla jej 3 szynszylich panów. Podobno u nich w klateczce okazała sie hitem i jest rozchwytywana, noszona w ząbkach, a łapeczkami próbują sie szylki dostac do dzwoniącej kuleczki w środku. Przyjaciólka zadowolona, jej szylki także, i ja dla moich Szynszylowych Dam też sobie taką sprawię :) Polecam.
Kupiłam ponownie tym razem dla swoich szynszylowych ogonków. Panny za tym szaleją, noszą po półkach w klatce i o 4-rtej nad ranem zrzucają na dół klatki. Zabawa jest przednia :P Uwaga na spore hałasy!
dla szynszyli :) a dla opiekuna coś jak szynszyli kyodai mahjong, jak już ją rozbroją na częsci pierwsze. Na kilka dni zabawa jest.
*Dla urozmaicenia pomiędzy patyki można powkładać smakołyki: suszona śliwkę, kawałek orzeszka, suszone jabłuszko, wtedy to dopiero jest zabawa! Polecamy.
Szynszyle za nagietkiem przepadają, wyjadają do ostatniego płateczka :)
Wierzch ok, łatwo sie pierze i czysci odkurzaczem. Jednak wypełnienie jest zbyt miękkie i szybko robi sie z tego nalesnik.
Dość duży, to na plus. Szybko schnie po praniu, niestety mocno wbija się w niego sierść psa i ciężko to usunąć lub nie da się usunąć wcale. To nie polar, to raczej coś jak filc, wiskoza.
Szynszylkom bardzo smakuje. Polecamy jako naturalny przysmak!
Trzeba uważać, żeby co ambitniejszym psom lubiącym aportować z wyskoku jeszcze lecącą piłkę-nie wybić zębów, jest dość twarda i ciężka.
Zaletą tej piłki jest to iż rzucona odbija się w różnych kierunkach, co zachęca psy do zabawy i pogoni, prób przydeptania jej łapami. Jednak jest za twarda do aportu (mogłaby wybić zęby psu) i jest niechętnie noszona w pysku z powodu swojej wagi. Rzucona przypomina kulę armatnią... za to świetna do odbijania od ziemi.
2 godziny i do kosza... Zbyt miękka :(
Jak tylko dostaną po chrupance, chwytają w zęby i rozbiegają się po półkach każda w inna stronę i chrupią aż miło. Ziołowy aromat widać dobrze działa.
Najlepsze dla gryzoni, bo naturalne. Chętnie jedzone, podawane jako przysmak.
Są kropka w kropkę takie same (nawet smakowo-próbowałam)jak rurki nadziewane dla ludzi, to po prostu odpady produkcyjne, krótsze i tyle.
Moje "puchatki" tknęły raz na spróbowanie i było fee...
poza tym zawierają słodziki(co wyraźnie czuć)lub cukier, nie polecam ze względu na możliwość nabawienia się przez zwierzaka cukrzycy. Może prędzej szczurki miałyby z tego uciechę ,bo produkt zawiera mleko w proszku.
Gdybym wiedziała wcześniej o cukrze nie kupiłabym tego.
Bardzo smaczny, jego zaletą jest że naturalnie obniża poziom cukru we krwi u gryzoni. Jeśli ktoś ma szynszylę, kosztaniczkę lub innego gryzonia cukrzyka to śmiało może go często podawać takiemu zwierzątku, zadziała jak naturalna insulina.
Szynszyle zjadły część peletek podawanych jako smakołyk do karmy, ale bez euforii. Może innym gryzoniom będzie smakowało bo ładnie pachnie świeżą pietruszką.
Szynszylki zajadały się wprost bez umiaru, musiałam racjonować kawałki jak we wojsku :) Polecam!
Ogólnie duże, ładne posłanie, elegancko wykonane. Jednak mało lub zbyt miękkie wypełnienie, które dość szybko robi się "naleśnikowate" (ok 6m-cy). Dla małych psów do 10kg ok. 17kg pies tez się mieści, ale wypełnienie już wyraźnie nie daje rady;) Po jakimś czasie wnętrze poduchy zamieszkała poduszka antyalergiczna i dopiero posłanie nabrało puchatości.
Mam 3 psy, każdy dostał kostkę odpowiednia dla swojego rozmiaru. 2 Suki zajadały sie, jeden piesek jakoś niespecjalnie, ale może to z racji wieku. Ogólnie: miło ziołowo pachną.
jak na piłkę to i wytrzymała, bo zabójczo twarda i dość ciężka. Prawie wcale sie nie odbija tylko upada na ziemię/podłogę z łomotem. Zdecydowanie dla dużych psów (rasy średnie 22kg nie chciały sie nimi bawić.) Dobra dla psów lubiących turlające się kule, jednak te które lubią aportować skaczące piłki nie znajdą w niej nic interesujacego.
Na plus: kolory dobrze widoczne w trawie! Nie trzeba szukać.
ładnie ususzone kwiatki, elastyczne, nie przesuszone na proszek. Polecam. Szynszylom smakują.
wierzba jest smakowita, słodkawa w zapachu. Szynszylkom bardzo smakuje, z tym że jest moczopędna, co przy ich niewielkiej częstotliwości picia może doprowadzic do odwodnienia także, trzeba uważac w dozowaniu. raz na czas.
*Ostatnio trochę pogorszyła sie jakość, w paczce było dużo porostów, a one nie są pożądanym produktem pokarmowym dla zwierzątek.
pastę można nałożyć na szczoteczkę lub na palec, moja sunia chętnie ją "przyjmuje" widać zapach jest smakowity... ząbki pojasiały a jesteśmy dopiero po 3cim stosowaniu. Najlepiej jest codziennie wieczorem nakładać pastę. Nie zaopmnijcie o wewnętrznej stronie ząbków i u góry i z dołu szczęk!