Mój na prawdę wybredny kot chętnie je te karmę. Musi mu smakować. Rzeczywiście jakby schudł nieco. Torba, w której znajduje się karma jest zamykana. Chrupki są niewielkich rozmiarów, w sam raz dla kotów mniejszych.
2011-12-07 - podtrzymuje powyższą opinię. Powróciłam do tej karmy, po próbach wprowadzenia innych. Koty nie wymiotują, karma im smakuje, lecz nie jedzą tak łapczywie jak w przypadku RK. Co dla mnie ważne, a czego wcześniej nie sprawdzałam, karma NIE jest testowana na zwierzętach.
mam dwa koty, i obydwa po tej karmie dosyć często wymiotują. Do tej pory jadły RC i karmy holistyczne i nie miały żadnych sensacji. Koty nie jedzą tej karmy chętnie, proszą o inne jedzenie, mimo, że miseczkach jeszcze jest Orijen. Karma ma nieprzyjemny zapach.
aczkolwiek mój 9-miesięczny kociak woli wersję Brit dla kotów dorosłych.
Myszka jest estetycznie wykonana (lecz czy kota to interesuje?), lecz została zniszczona w dość krótkim czasie. W dodatku w środku miała wypełniacz, który przypominał zaschnięte grudki cementu. Mam nadzieję, że nie szkodliwe dla kota.
Mój kociak chętnie zjada tę karmę dlatego sądzę, że mu smakuje i mogę polecić innym kociakom.
Mój łakomy kociak niechętnie spożywa tę karmę. Woli wyjadać inną karmę starszemu bratu, chociaż do tej pory to starszy wyjadał małemu. Dla mnie 1st choice będzie zapewne last choice.
Mojemu kociakowi bardzo smakuje, małe chrupki w kształcie kwiatków :-)
Torba żwirku 10+2 l. starcza dla 2 kotów na około 30 dni, czyli w porównaniu z silikonowymi jest 3x wydajniejszy. Taki worek dzielę na 2 razy; łatwo się sprząta, zanieczyszczony żwirek ląduje w toalecie. Ponieważ się zbryla, więc w miarę sprzątania żwirku ubywa, trzeba po kilku dniach dosypać, za to na dnie kuwety nie zbierają się nieczystości.
Pies zdecydowanie spokojniejszy, o niebo lepiej znosi dotychczasowe niedogodności, również sylwestrowe salwy.
Kuweta bardzo się sprawdza, stoi w rogu WC, nikomu nie przeszkadza. Zużyty żwirek od razu ląduje w sedesie.
Bardzo dobra karma. Moja sunie, której nie imają się choroby, zapadła na straszny nieżyt żołądka. nie pomagała dieta, ani przygotowywane za radą weta przeze mnie pokarmy. Po tej karmie sunia wróciła do zdrowia. Karmę jadła bardzo chętnie, lecz ona wszystko zjada chętnie. Polecam, dzięki tej karmie mój pies przestał cierpieć, (nie pomogła 5 dniowa kuracja antybiotykiem), a ja przestałam spacerować z nią 15 x dziennie.
Naszej śwince bardzo smakuje :-)
Karma w postaci pasztetu, galaretki nie ma wcale, za to trafiają się różne - hmmm - kawałki: ścięgna czy jelita (?) Kotki obchodzą karmę z daleka.
Mój mały kotek po przybyciu do naszego domu zajadał się tymi puszkami, że aż miło. Potem była dosłownie kilkudniowa przerwa, w czasie której jadł inną karmę. Zamówiłam wielki zapas, w różnych smakach, a koteczek..... odmówił jedzenia tej karmy. Myślałam, że może starszy brat małego kotka będzie jadł, lecz nic z tego. Nie wiem, co się stało. Chcąc pozbyć się zapasu, muszę ją mieszać z innym jedzeniem i wtedy jakoś przechodzi.
Karma smakuje mojemu kastratowi, chociaż nie szaleje za nią jak za innymi. Kot ogólnie jest dosyć wybredny, więc jeśli ją chce jeść - aczkolwiek bez wielkiego entuzjazmu, to myślę, że jest ok.
jeden młody, drugi starszy, niekoniecznie lubią tę karmę. Rzeczywiście zapach zdecydowanie rybny, i jak zmieszam ją z inną karmą - zjedzą. Samej karmy nie tkną, choćby były bardzo głodne.
mój pies przegryzł ją, nim zaczął się bawić... Myślę, że sam pomysł jest OK, ale trzeba popracować nad jakością.
Mój chętny do zabawy kot zbadał łapkami zabawkę - i to był niestety jedyny kontakt futrzaka z zabawką....
bo mój kot do tej pory żadnej karmy nie jadł z takim smakiem, wręcz się o nią dopomina. Karma ma postać małych, twardych kulek.