Banana mam od kilku miesięcy i nadal działa. Mam 3 koty, każdy z nich lubi kocimiętkę w innym stopniu. Na początku zapach był bardzo intensywny, i jeden kot dostawał szczególnie szału. Teraz banan trochę zwietrzał, ale gdy trochę nim poruszam i zamieszam zawartość, to nadal pachnie. Z tym, że teraz jego największym fanem jest kot, który woli delikatniejszą kocimiętkę. Chociaż i ten pierwszy - maniak zioła ;) też czasem lubi się do niego przytulić.
Banan zrobiony z grubego materiału - odporny na tarmoszenie, lizanie, gryzienie i wszelkie próby otwarcia go przez koty.
Bardzo polecam! Są rzeczywiście całkowicie odpylone, nic kompletnie z nich się nie kurzy, nie ma nawet drobinek trocinowych, które przy ścieleniu mogłyby wzbijać się w powietrze.
U mnie schodzi 1 worek na tydzień - bardzo duży boks (4x3.5metra), ale i bardzo czysty koń - kupa tylko w jedno miejsce boksu i nie rozdeptuje, siusia też zawsze w to samo miejsce. Bardzo łatwo się sprząta w boksie.