Podkładka się sprawdza, ale bardzo wytrzymała nie jest. Moja kota co prawda jej nie rozdrapuje na strzępy, ale pazurami ściąga wierzchnią warstwę (taka cieniutka folia), co powoduje, że obrazek bardzo szybko się ściera i nie wygląda ładnie. Po prostu co jakiś czas trzeba kupować nową, no ale za taką cenę i tak warto.
Moja kota kompletnie ją olała, więc zakup zupełnie nie trafiony.
Kota pobawiła się trochę, ale nie szalała przesadnie. Miałyśmy już lepsze wędki - np. wędka z piszczącą myszką. Za to teraz zabawka jest hitem dla mojego 3 miesięcznego syna, także uważam zakup za udany :D
Kupiłam już kilka razy, jedna z nielicznych zabawek które lubi Kota:) Fajnie że mają różne kolory i wydają różne odgłosy, dzięki temu jest więcej zabawy. Tylko nie wiem gdzie i dlaczego tak szybko znikają, szczęściem cena nie jest powalająca i można się zaopatrzyć w więcej sztuk:)
Niestety moja kota zupełnie się piórkami nie zainteresowała.
Mojej koty nie odstrasza, a jeśli nawet to na bardzo krótko. To już chyba mnie na dłużej, bo nieźle śmierdzi:)
Może mam pecha, ale mój egzemplarz niestety nie jest stabilny - kręci się i chybocze i w związku z tym kota za nic nie chce na niego skakać, zatem u mnie jest to zupełnie niepotrzebny gadżet.
Moja kotka bardzo polubiła drapak (zestaw 3). Niestety dużym problemem jest jego wytrzymałość i to że niestety się "rozjeżdża". Już po kilku miesiącach większość wałków została odrapana (szczególnie te pluszowe, ale i sizalowe swoje dostały) i tak na prawdę powinny zostać wymienione. Podobne problemy są z łącznikami. Kilka wałków i łączników wymieniłam, ale szczerze nie na długo to wystarczyło. W tej chwili drapak jest związany sznurkiem i codziennie muszę sprzątać kawałki pluszu z podłogi oraz obcinać zwisające kawałki zarówno pluszu jak i sizal. Drapak ładnie nie wygląda (wszędzie prześwitujący plastik, czy co tam jest pod spodem), ale kota nadal go uwielbia. Jednakże drugi raz takiego zakupu bym nie zrobiła. Poniesione koszty sprawiają, że czekam aż się zupełnie rozpadnie i kupię drapak innej firmy.
Szelki dobrze wykonane, łatwe do zakładania i zdejmowania. W czerwonych szelkach moja kotka wygląda super:) Udany zakup.
Niestety zakup nie bardzo udany. Brakuje chyba trochę jakiegoś dźwięku, który by kota dodatkowo zainteresował. Moja kotka tylko przez chwilę jest nim zainteresowana, wpatruje się, macha łapką żeby przewrócić, a potem szybko się nudzi.
Polecam - moja kotka go uwielbia:) pomaga w każdym przypadku - kiedy się obrazi, ma zły humor czy marudzi przy jedzeniu:)
Moja kotka akurat bardziej lubi wersję z kurczakiem, ale i karme z indykiem również zjada chociaż już nie z takim apetytem. Karmę stosuję zamiennie z Caninem, którego moja kotka uwielbia:)
Polecam. Szampon ładnie pachnie, kotce nie przeszkadzał zupełnie (abstrachując oczywiście od tego, że ogólnie kąpiel nie jest jej ulubionym zajęciem:)), a sierść jest po nim miękka i błyszcząca.
pozdrawiam
Odradzam kupno. Ja kupiłam kotce ślimaka, ale to były wyrzucone pieniądze. Po pierwsze zabawka wibruje tylko kilka sekund, więc kotka nie zdążyła się nawet nią zainteresować, jak wibracja się wyłączała. Po drugie akurat ślimak był zupełnie niestabilny i od razu się przewracał. Zresztą kotka dobrała się do niego w nocy i... wygryzła mu mechanizm wibrujący... Na tym zabawa się skończyła:)
Moja kotka polubiła, szkodaże nie ma w tej chwili w sprzedaży.
pozdrawiam
Wyjątkowo udany zakup: świetnie pochłania zapachy, bez problemu czyści się kuwetę szybko usuwając nieczystości do toalety, kot chętnie korzysta. Jedynym minusem jest to, że bardzo się roznosi. Ale i tak przy nim zostanę:)
Niestety moja kotka nie wykazuje żadnego zainteresowania piłką. Piłka jest gąbkowa, słabo się odbija i nie wydaje dźwięków, pewnie dlatego kotce nie chce się nawet ruszać żeby za nią pogonić.
pozdrawiam
A mnie akurat ta wersja zupełnie nie pasuje. Nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie mniej było rozsypanego żwirku, a dodatkowo Gold zdecydowanie gorzej sie zbryla i dużo trudniej go w związku z tym sprzątać - zresztą również z tego powodu zużywałam go wiecej niż Eco+. Ja w każdym razie wróciłam do Eco+.
pozdrawiam