obie wędki sprawiają frajdę mojemu kotu - szczególnie ta ze skórzanych pasków. inne koty które znam też lubią te zabawki, więc "coś w nich jest".
Animonda ma swietne zarcie w puszkach - duzo tam miesa (90-100 proc). Ale te saszetki sa slabiutkie. Kot je uwielbia ale miesa tam ok 10 proc., nie wiecej niz 30 proc. (zalezy od rodzaju saszetki). Generalnie odradzam - drogie a miesa malo. Lepsze saszetki ma Miamor - tansze i wiecej tam miesa (tez zalezy od rodzaju saszetki ale z kurczakiem maja ok 60 proc.)
jak w opisie. jak zobaczylem slady lap na blacie w kuchni to wymieklem i przerzucilem sie na troche drozdze ale mniej pylace zwirki drewniane.
dobrze sie zbryla. jak ktos pisze ze robia sie gluty to oznacza ze od probuje sprzatac od razu jak kot nasika. zwirek wydaje sie byc ekonomiczny. kupilem 40 l i wyglada na to, ze starczy mi lacznie na 3 miesiace a moze i dluzej. Problemem jest faktycznie lekkosc zwirku - kot nie roznosi tego po calym mieszkaniu, ale juz po jednym wejsciu kota do kuwety, wokol niej robi sie syf. jestem na tyle zadowolny ze zwirku ze dobrne do konca paczki, ale potem wracam do niezbrylajacych zwirkow drewnianych.
zanim zabralem sie do obcinania kotu pazurow sam o malo sie nie pokaleczylem tym bublem. Co prawda nie rozdwaja pazurow ale konstrukcja mechanizmu powoduje ze bardzo niewygodnie obcina sie pazury. Odradzam zakup.
