Karma bardzo przyzwoita i - co niemniej ważne - smaczna. Tor przeszkód pomysłowy - wprawiona w nawet niewielki ruch kulka potrafi się całkiem długo toczyć. Żeby wzbudzić większe zainteresowanie polecam natarcie kulki walerianą :)
Ja mam zamocowany do ścian (wkręty dziesiątki na kołkach w suporeks) i trzyma się bardzo dobrze nawet, po tym, jak kociambry się wbiją paurkami i wiszą na nim całym ciałem (3-4kg). Drapak jest chętnie wykorzystywany, ale pewnie wynika to z faktu, że przedtem notorycznie drapana była ściana w tym miejscu... Jedyne zastrzeżenia można mieć do tkaniny wykończeniowej - jest mało wytrzymała i jeśli kot zahaczy o nią po którymś razie zacznie się po prostu strzępić.
To są saszetki dla kotów powyżej 1 roku życia. Dla kociąt są dwa rodzaje: indyk, serca i marchew oraz koktail drobiowy z krewetkami. Pozdrawiam. [lapka]
Moje brytyjczyki roznoszą jednak żwirek. Co prawda, nie w takich ilościach, jak tradycyjny CBE+ (z pewnością dlatego, że jest zbity w pałeczki i dzięki temu cięższy), ale mimo wszystko. Do samych właściwości nie mam zastrzeżeń - jest chłonny, dobrze się zbryla, zatrzymuje zapachy. [lapka]
[quote=mandra1]... Ale czytać umiem! W opisie produktu napisane wyraźnie: wysokość legowiska 4 cm. Trzeba po prostu na swoim oknie sprawdzić czy się otworzy.[/quote]
A nie wzięłaś po prostu pod uwagę tego, że wymiar na grubość pojawił się dopiero po moim poście? I chwała za to. Nie zmienia to jednak faktu, że kilkukrotne próby "wyciągnięcia" tej sprawy przez GG i formularz kontaktowy spełzły na niczym.
Ponieważ pracownicy Animalii stosują systematyczną zlewkę na moje pytanie, proszę kogoś, kto zakupił to legowisko o podanie wymiaru na wysokość (chodzi mi o to, czy będzie możliwość swobodnego otwarcia okna po zamontowaniu legowiska). Z góry dzięki.
[quote]często pozwala też uniknąć ich [pazurów] rozwarstwienia przy tym zabiegu [obcinaniu][/quote]Równie często, niestety, nie pozwala uniknąć... Lepiej sięgnąć po tradycyjne i sprawdzone... [url]http://animalia.pl/produkt.php?id=2495&kat=44[/url]
Co prawda mysz bardziej "ćwierka" niż "piszczy", ale i tak zabawa dla kociaka gwarantowana!
Testowałem gumową i futrzastą. Wygrała gumowa - mniej żwirku się roznosi, kociak nie wykazuje nią zainteresowania, a futrzastą co jakiś czas tarmosił, co powodowało rozsypanie się żwirku po całym pomieszczeniu.
Jeśli jednak macie uprzedzenia do gumowej, polecam zakup wycieraczki-maty (np.: takiej jak pod akwarium) w jakimś sklepie z wykładzinami. Raz, że nie będzie się tak przesuwać (będzie cięższa, można też na niej postawić kuwetę), a dwa - większa i bardziej twarda (w porównaniu z wycieraczką Trixie) powierzchnia z pewnością lepiej oczyści łapki. [lapka]
[quote=bluerat] zamówiłam z ciekawości, razem z dywanikową, żeby porównać która wycieraczka lepiej się sprawdzi [...] drugi raz wygrała gumowa [/quote]
Podpisuje się obiema rękami. Też testowałem dwie i zdecydowanie polecam gumową: nie tylko zatrzyma więcej żwirku (w szczególności CBE+) ale i nie "pofrunie" (przy wydatnym udziale kociaka) na drugi koniec pomieszczenia, rozrzucając wszędzie to, co przed chwilą zebrała [lol]
Czy te podkładki występują w innym kolorze?
Pomysłowa rzecz, ale plastik strasznie śmierdzi - nie wiadomo jak na dłuższą metę odbije się to na: a) zapachu zawartości puszki, b) zapachu w samej lodówce.
[quote=Hedzik] O kurczę, to te chruptaczki się dawkuje?[/quote]
Dawkuje się, dawkuje. Na opakowaniu jest informacja, aby nie dawać więcej niż 5-6 dziennie.
Przyznam, że skusiłem się na ten żwirek po przeczytaniu pochlebnych opinii, i... niestety się rozczarowałem. Mimo zakrytej kuwety i codziennego jej sprzątania już po 2 tygodniach zapach stał się - delikatnie mówiąc - uciążliwy. Żeby żwirek całkowicie pochłonął wilgoć (jak to jest reklamowane w opisie), trzeba by chyba wsypać z 10kg, inaczej wilgoć będzie się zbierać na spodzie kuwety. Poza tym samo stąpanie kota po żwirku to niezły hałas, a co się dopiero dzieje przy kopaniu!I jeszcze najważniejsza rzecz - ostre krawędzie - kilka razy zdarzyło się, że moja kocica wychodziła z kuwety z podwieszonymi pod ogonem granulkami, które wbiły się w okolice odbytu :( Tragedia !!! Przesiadłem się na Trixie z żółtego Benka, którego oceniam na 8/10, Trixie F&E - 3/10. Obecnie (drugi dzień) testuje Cats Best Eco+ (za krótko, by wystawić ocenę, ale na razie się spawdza :D).
Bardzo przyzwoity i solidny drapak. Jeśli kociak nie bawi się liną polecam przymocowanie do niej jakiegoś gadżetu z piórami, dzwoneczkiem lub grzechotką (np. takiego: [url]http://animalia.pl/produkt.php?id=3026[/url])
To jest to! Potrafi wyrwać z największej ospałości moje maleństwo i spowodować szaleńczą pogoń bez zważania na wszystko dookoła :) Zdecydowanie polecam!
Ulubiona zabawka mojej Julki, obok kulki z dzwoneczkiem. Zajęcie na co najmniej kilkadziesiąt minut dziennie. Polecam niezdecydowanym!
Bardzo przyzwoita kuweta. Polecam, mimo kratkowanego dna, zakup łopatki. Ja gruntownie przesiewam żwirek raz na tydzień, łopatka idzie w ruch codziennie... [rotfl] Jeśli macie małe kociaki, koniecznie trzeba zdemontować drzwiczki.