Najlepszy żwirek jaki do tej pory pokazał się na polskim rynku. Jego największą wadą jest cena. Bardzo drogi.
Rzeczywiście niweluje brzydkie zapachy, świetnie się zbryla i nie roznosi się. Chyba, że kocurki robią "porządki" w kuwecie to wtedy ja mam co zamiatać obok kuwety. Jest dość wydajny.Przy dwóch kotach wystarcza na prawie miesiąc ( bez 2-3 dni).
Ale ta cena... :(
Niestety, bardzo się zawiodłam na tym żwirku. Kierowana opiniami na jego temat zakupiłam żwirek, który TAAAK EKONOMICZNY wystarczył mi na niecałe dwa tygodnie ( przy dwóch kotach). To jest mniej niż 5 litrowy Benek, który dwa tygodnie wytrzymywał.Testowałam różne żwirki, bo Benek się bardzo pogorszył ( robi się błoto a nie zbryla)i ten żwirek miał być w zastępstwie ale oprócz tego, że zbryla się dobrze to zapachy z kuwety są zbyt intensywne. Reasumujac, oprócz dobrego zbrylania i tego, że roznoszenie go jest bardzo minimalne nic więcej na "plus" tego żwirku nie mogę napisać.A z zapachu pudru robi się po prostu smród.
Mam dwie kotki. Jedna z nich, młodsza (6 lat) to mały odkurzacz i ma nadwagę. Natomiast starsza (15 lat) to jest niejadek nad niejadkami a w dodatku byle czego nie zje. Tą karmę zjada bez większego "szemrania". Znalazłam karmę i dla kotków z nadwagą i dla starszych. Super rozwiązanie i smarkulom smakuje. :)Do tego ma niezły skład i cenowo jest ok. Ma zapach suszonego mięska.
Edycja po 7 dniach.
Ja jestem w wielkim szoku. Do tej pory moja kicia ( 15 lat)jadała suche karmy ale nie kupowałam jej nigdy w supermarketach, zawsze w sklepach zoologicznych. Dawałam też od czasu do czasu mokre, również nie te supermarketowe. Od małego miała problemy z zakłaczeniem. Chodziliśmy do wetów, wszystko ok. Nie wymiotowała tylko po podaniu pasty odkłaczającej.Więc pastę kupowaliśmy i jadła, nie wymiotując.
Od tygodnia je tą karmę, nie podaję jej pasty odkłaczającej i kocina przestała wymiotować, mimo, że w opisie nie ma nic na temat właściwości odkłaczających tej karmy. Kupowałam różne karmy wcześniej,z właściwościami odkłaczającymi i nic nie dawały.
Nie wiem czy to nie jest przypadkiem wina nie kłaczków a zbóż, które są zawarte w większości karm. Rozmawiałam też z wetem, który interesuje się żywieniem kotów i też powiedział, że to niezła karma.
W każdym bądź razie dla mojej Zuzi jest super :)
Bardzo dobry posiłek. Kocurki uwielbiają tą karmę. Widoczne kawałki mięsa, wątróbki, ryżu. Zapach taki, że można się pomylić ;)
Bez rewelacji ale mam w domu wybrednego niejadka.
Kiciom smakuje ale nie rzucają się na to jedzonko.
Moja 14 letnia kotka wcina aż miło. Pasta jej się przejadła i nie miałam pomysłu, co by jej dać, żeby ulżyć. Przysmaczek zadziałał i chętnie go je ale bez wielkiego entuzjazmu.
Edycja po kilku dniach.
Moja kotka bardzo szybko znudziła się tym przysmakiem. Kupiłam większą paczkę po tym jak zjadała mniejszą ze smakiem a ona już... NIE CHCE JEŚĆ. :(