Miałam już 4 fontanny, ale ta jest najlepsza. Bez zbędnych zakamarków, w których osadza się kamień, lekka, zgrabna, zajmuje mało miejsca. Bardzo łatwa do rozebrania i umycia. Filtr znakomity, świetnie chroni pompkę.
Bała bym się stosować ten żwirek tradycyjnie-nie chce mi się wierzyć, że taki drobny i lekki nie wynosił by się z kuwety na łapkach i na sierści. Faktem jest natomiast, że przy wysypywaniu do kuwety nie pylił, w odróżnieniu od silikonowego.
Do tej pory używałam silikonowego w kuwecie z sitem przesiewowym, przy czym sito kładłam na żwirek, uzyskując coś w rodzaju kuwety bezżwirkowej (przy używaniu tradycyjnym cała podłoga w łazience była w żwirku). Moje koty lubią niestety załatwiać się w stałe miejsca kuwety i w tych miejscach żwirek silikonowy nie dawał rady. Trzeba było go często wymieniać, marnując przy okazji sporo czystego żwirku, a każde opóźnienie powodowało uwalnianie się nieprzyjemnych zapachów. Postanowiłam więc spróbować ze żwirkiem Almo Nature, do czego zachęciła mnie promocja, i był to strzał w dziesiątkę. Mokry żwirek świetnie się zbryla, i nawet jeśli przyklei się od spodu do sita, to łatwo go oderwać bez śladu, a bryłka, pomimo że jest cienka, przy odrywaniu nie rozpada się.
Wygląda na to że teraz będę mogła faktycznie wyrzucać tylko zabrudzony żwirek, a na dodatek pozbędę się nieprzyjemnych zapachów.
faktycznie smaczny i skuteczny. Mój kot bez obrzydzenia zjadał polaną syropem karmę, a po ok. 2 tygodniach linienie praktycznie ustało. Polecam
Używam już od 5 miesięcy, więc mogę podzielić się wrażeniami.
Sito do przesiewania się nie sprawdza - zarówno przy drobnym benku jak i przy CBE+, na który przeszłam. Bardzo ciężko jest przesiać żwirek i strasznie przy tym pyli.
Najlepiej tradycyjnie wybierać łopatką.
Sito jednak ma zupełnie inne fajne zastosowanie - osadza się pod nim drobniutki pył, który powstaje przy tarciu granulek żwirku o siebie i dzięki temu znakomicie ogranicza się pylenie podczas zakopywani przez kota urobku. Przekonałam się o tym, kiedy wyjęłam na jakiś czas sito. Po dwóch dniach wróciło na miejsce :D.
Co do drzwiczek, to faktycznie czarny kolor utrudnia nauczenie kota przechodzenia przez nie - ja to zrobiłam następująco: W zawiasy od drzwiczek włożyłam odpowiednio przycięty patyczek po zużytych piórkach i taśmą klejącą przymocowałam do niego tekturkę, zasłaniającą połowę wysokości otworu. Po jakimś czasie wymieniłam tekturkę na zakrywającą cały otwór, a następnie na drzwiczki, ale założone odwrotnie (tył na przód). Teraz bez problemu kot przechodzi już przez drzwiczki założone normalnie.
Najlepsza zabawka pod słońcem. Nadaje się do turlania, podrzucania, noszenia w zębach - kota sama nie wie, coby tu jeszcze wymyśleć. Istne szaleństwo. Ale większy zapas trzeba mieć ;).
ja właśnie zainstalowałam i wszystko jest ok. Bardzo fajna sprawa.
Wszystko można rozkręcić i wszędzie oczyścić - również kopułkę w środku - trzeba tylko przeczytać instrukcję ;).
Jak woda nie spływa po całej kopułce, wystarczy spoziomować podkładając palec z odpowiedniej strony, aż woda rozejdzie się po całej kopułce, a potem delikatnie palec zabrać. napięcie powierzchniowe utrzyma wodę gdzie trzeba, nawet bez zachoania idealnego poziomu podstawy.
Witam, dwa pytanka:
1. czy spód belli jest taki sam jak kuweta Moderna? Bo sądząc po wymiarach to bardzo prawdopodobne, i było by bardzo praktyczne, gdyby tak było.
2. Czy drwiczki są przezroczyste?