Bardzo dobry granulat. Karmię nim od jakichś 2 miesięcy i wydaje się sprawdzać tak jak powinien - koń wygląda zdrowo, ma ładną sierść, mimo pory roku nie obrósł długim, matowym futrem, zwłaszcza w porównaniu z innymi końmi. Chętnie zjadany i, co jest największą zaletą, bardzo tani.
Naprawdę bardzo fajne elektrolity. Koń jest na drugi dzień po podaniu ich rześki i energiczny, nawet w upalne lato. Nic nam się nie posypało (np kopyta), więc wierzę, że preparat faktycznie uzupełnia to, co trzeba. Tym bardziej, że mój koń naprawdę obficie się poci. Co prawda mimo bardzo aromatycznego zapachu nie interesuje się nimi w poidle, ale zmieszane ze zmoczoną paszą chętnie "chlupcia".
Aha, i są też bardzo wydajne, podaje się mało, 2-kilowe wiaderko możemy mieć dużo dłużej, niż by się wydawało. :)
Całkiem fajne (i ładne!) ochraniacze, dobrze się piorą, wewnętrzna część skorupy dość odporna na zarysowania, jednak neopren nie daje rady i po jakimś czasie strasznie się strzępi i rozwarstwia, nawet jeśli koń niestrychujący. Pewnie jest to jakaś wada fabryczna, bo już w paru znanych mi kompletach robi się tak w tym samym miejscu (na dole i od wewnątrz), niepokoi mnie tylko to, że w moich dalej się to "babrze".
Duży plus za to, że gumki owszem, oczywiście trochę się rozciągają (ciężko żeby nie), ale niedużo i ochraniacz dalej możemy tak naprawdę zapinać na te same kołki, nawet po użytkowaniu już około pół roku.
Środek dobry, ale nie na wszystkie owady. U nas sprawdził się doskonale przy muchach, meszkach i osach (jeśli już jakieś były), natomiast komary i gzy jak były, tak są dalej po popsikaniu nim. A jako że ta druga grupa owadów zdecydowanie liczniej i częściej u nas występuje, szukam odstraszacza dalej. Tym bardziej, że preparat do najtańszych nie należy i całkiem szybko go ubywa. Zapach jeśli chodzi o mnie mało przyjemny, ale intensywny i długo się przez to utrzymuje; jeśli na danego owada ma działać, to działa.
Bardzo dobre musli za nieduże pieniądze. Połączone z owsem i sieczką w zupełności wystarcza energetycznie koniowi użytkowanemu rekreacyjnie 5-6 razy w tygodniu. Smaczne i dobre do przemycania różnych niedobrych suplementów. :)
Niestety, według mnie kiepski. Nie nadaje tej charakterystycznej śliskości, co inne preparaty tego rodzaju, w związku z czym pielęgnacja ogona wcale nie staje się łatwiejsza. W dodatku długo schnie. Ogon i grzywa ładnie się po nim błyszczą, ale tylko w pełnym słońcu, a poza tym jest to efekt krótkotrwały. Przyznać jednak trzeba, że wydajny, tani i ładnie pachnący.
Mesz jest bardzo w porządku. Dobrej jakości, ładnie pachnący (z lekką ziołową nutką), łatwy w przygotowaniu, chętnie wcinany (;)). Po zalaniu robi się bardzo śliski, tak że wierzę, że siemienia rzeczywiście w nim nie pożałowano. Koń nie ma żadnych problemów z sierścią. Poza tym, przy dawaniu około 3 razy w tygodniu mesz Marstalla starcza na dość długo. Ode mnie duży plus dla niego.
Przestawiłam konia z Baileys Top Line Conditioning Mix właśnie na tę paszę i... nie widzę żadnej różnicy. Hilight jest tak samo dobry w działaniu, smaczny i bogaty w witaminy i minerały jak Baileys. Jedyną różnicą jest to, że w tej paszy mamy nieco więcej granulatu oraz jest bardziej sucha, czyli zapewne mniej melasowana. I oczywiście o 11 zł na worku tańsza - to niewątpliwa zaleta, patrząc na to, że to w zasadzie to samo, co Baileys. :)
Bardzo bogata merytorycznie książka, pełna cennych uwag. I chociaż niektóre poglądy (np co do sposobów przypinania lonży albo stosowanych patentów) moim zdaniem zbyt konserwatywne, to patrząc na wiek autora można mu to wybaczyć na rzecz dużej wiedzy.
Naprawdę działa, piękna sierść, a kopyta rosną jak szalone i wygląda na to, że teraz kowal będzie musiał przyjeżdżać na rozkuwanie co miesiąc ;)
Warto dodać, że biotyna jest chętnie jedzona.
Cena wydaje się wysoka, ale jako że podaje się bardzo mało i butelka litrowa długo nie chce się skończyć, w ostatecznym rozrachunku jest korzystna :)
Fajna sieczka. Rzeczywiście pachnie nieco jak sianokiszonka (moje pierwsze skojarzenie), ale koń chętnie je. Skład ma prosty, nieurozmaicony i nie ma w nim żadnego "wow", ale ja nią karmię z innych względów (żeby koń jadł mniej łapczywie i bardziej "szanował" paszę czyli nie wyrzucał ze żłobu), więc na walorach smakowo-składowych aż tak bardzo mi nie zależy. Aha, warto dodać, że wbrew pozorom 12,5 kg to nie worek, to wielki wór ;)
Bardzo fajny popręg w dobrej cenie. Jakością wykonania nie odbiega od Kieffera za ponad 200 zł. Miły w dotyku neopren, nie obciera konia, dobrze się pierze, sprzączki nie rdzewieją. Gumy na pierwszy rzut oka wyglądają jak zwykłe paski, nie rozciągają się w ręku, już chciałam reklamować, bo przecież miał być popręg z gumami, a dali bez... Natomiast przy zapinaniu i podciąganiu popręgu już na koniu czuć, że jednak te gumy są.
Zasadnicza zaleta - 65 cm to rzeczywiście 65 cm :)
Preparat bardzo dobrze działa, znacznie wyciszył mi nerwowego konia. Szybko widać efekty. Wygodny w podawaniu (granulat), chętnie jedzony. Niestety, patrząc na dawkowanie i krótki czas, na jaki starcza wiaderko (2 tygodnie), niezbyt się opłaca.
Super kalosze na co dzień, tanie, proste i absolutnie ich nie szkoda :) Na pewno na plus jest to, że ten neopren szybko schnie i po każdym użyciu można je umyć, a na drugi dzień już mieć suche (nawet zimą). Trochę się strzępią, ale jako że są nieobszyte i za tę cenę, to nie widzę w tym niczego dziwnego. Rzep jest tak mocny, że aż ciężko odpiąć. Łatwa do zrozumienia rozmiarówka, porównywalna z innymi firmami.
Bardzo dobrze natłuszcza kopyta, ładnie pachnie, wydajny. Jak za tę cenę, to już w ogóle super :)
Bardzo fajna jakościowo derka, nie do porwania nawet przez zabawowe towarzystwo z padoku, dobrze się pierze. Przyczepiłabym się tylko do zapięć na klatce piersiowej - niestety chyba na każdym koniu materiał podwija się, przez co odkrywa się klatka. Mogłoby to wszystko lepiej leżeć.
Bardzo dobry mesz. Po zalaniu wrzątkiem łatwo robi się "glut" z siemienia lnianego. Jest smaczny, lekkostrawny i składniki są świetnej jakości. Bardzo ładny zapach, koń mało z boksu nie wyskoczy jak go czuje ;) Poza tym starcza na dość długo.