Camon Zabawka myszka na sprężynce grzechocząca zawieszana

Kociak pokochał myszkę, jej ogonek i to że jest na sprężynce, a nie na wędce (lince), w którą nie raz się zaplątała. Jedyna wada - jeden wieczór, jedna noc i sprężynka pękła. Zabawa jednak trwa dalej - na ziemi.

Zabawka fajna, ale niestety nietrwała. Sprężynka dość szybko się urwała, a sama mysz nie jest już tak atrakcyjna dla koteczka.

Myszka jest super. Wisi na klamce juz od dawna a kotka nadal się nią chętnie bawi

Zabawka jest super :) Kotka od rana do nocy (a nawet i w nocy) poluje na tą myszkę. Bawi się nią, jak i sprężynką. Nic nie odpadło a i sprężynki jeszcze nie przegryzła.

Koty bardzo szybko wpadły na pomysł przegryzienia plastikowej sprężynki, co udało im się dość szybko.

To jakiś obłęd. Kotka aportuję myszę, spręzynka się za nią ciągnie po podłodze, a ona niestrudzenie wciąż i wciąż ją przynosi. Właśnie przed chwilą przyniosła myszę z sypialni i domaga się rzucania. Kiedy przyniesie ją na łózko, lubi trochę popolować, pogryźć, poszarpać, potem kładzie myszkę przede mną i miauczy żądając żeby jej rzucić. Od jakiegoś miesiąca praktycznie inne zabawki się nie liczą. A ponieważ ogon już odpadł, futerko wygryzione, a sprężynka coraz krótsza, przez ostatnie kilka dni szukam w necie myszki na sprężynce. ;))) No i wreszcie jest!!!

nie bardzo to Elzę zaciekawiło

Faktycznie myszka sprawdziła się znakomicie. Niestety po nie całym tygodniu utraciła ogonek na skutek dosłownego obdarcia ze skóry... Niestety mój kocurek nauczył się tego jeszcze na myszkach i kulkach futrzanych Trixie i każda futrzana zabawka niestety tak kończy. Jednak muszę przyznać że szczątki futerka nadal się trzymają na korpusie pozostałości myszki, a ona nadal jest na swojej sprężynce ta więc zabawa jeszcze się nie skończyła ale nie wiem jak długo jeszcze to potrwa :)

zabawka jest super !!! Obawiając się "uszkodzenia" drzwi (i słusznie, bo działo się, działo :) ) przywiązałam ją do drapaka. Kocurek oszalał. Potem odgryzł myszkę ze spirali i z triumfem rzucił mi ją pod nogi.
Gorąco polecam [rotfl] acha w odróznieniu do małych myszek, ta ciągle ma swój ogonek [lol]

podoba mi się ta myszka, jest bardzo duża, większa niż jakakolwiek myszka trixie i ma grzechotkę, w przeciwieństwie do futrzastych myszek trixie.

kotom się bardzo podoba, elastyczną sprężynkę zamocowałem na drapaku - wariowały przy niej przez 30 minut bez przerwy. Niestety, tak jak wszystkie gumki, sprężynka też jest podatna na "przegryzienie" - najpierw przegryzły raz linke i ganiały z całą myszką po domu, następnego dnia przywiązałem ją ponownie i tak wytrzymała chyba około 2 tygodni - właśnie ją urwały ponownie i wariują z nią po pokoju, ale grunt, że nie znudziła im się po tak długim czasie. Polecam.