Kitty’s Junior + Biotine - przysmak dla kociąt z zawartością biotyny
Dodatek do pożywienia dla kociąt od 6 tygodnia życia. Produkt zawiera witaminy i minerały niezbędne dla właściwego rozwoju młodych organizmów kociąt. Doskonała nagroda lub dodatek między posiłkami.
moja kotka uwielbia te drażetki, jak tylko słyszy szelest opakowania już stoi słupka i wyczekuje:)
Trochę mnie odstraszył kształt przysmaczków - serduszka i kolorek taki różowawy. A kicia zajada chętnie i prosi o więcej. Dziwne.
Jedyny przysmak, który się mojemu kotu nie nudzi po dłuższym czasie regularnego podawania. Nie wiem, czego oni tam dosypują! - a na poważnie to polecam.
Moja Kicia polubiła je od pierwsego wejrzenia...;) ...wcina bez obiekcji...=P
Moja kicia na początku więcej się nimi bawiła niż zajadała, z czasem nauczyła się ze to do jedzenia i czekała na codzienną dawkę.
Mloda jakos nie zakochala sie od pierwszego wejrzenia, raz zje, a raz zleje cieplym moczem
Mój kotek na początku podszedł do tych serduszek z pewną rezerwą bo były dla niego chyba za twarde. A teraz jak tylko zobaczy pojemniczek, w którym je trzymam to aż się trzęsie :)
[quote=][/quote]
faktycznie, firma przesadziła z barwnikiem. Poprzednie moje kocury uwiebiały, do obecnych długo się przekonywały, dlatego przy niezbyt częstym dawkowaniu jakoś jedzą. A to przeciez ma być przysmak
Mój 6-tygodniowy Bolek wcina je tak chętnie, że czasem aż uszczypnie ;)
Za to też 6-tygodniowa Pchełka nie za bardzo - chyba że jest głodna [radosc]
Może to od płci zależy? :) Tak czy siak POLECAM [kot]
Niestety moja kicia za nic nie chce tego zjadać. Natomiast zaprzyjaźniony kot który czasem nas odwiedza wcina aż miło popatrzeć. [hmm]
Moja kotka przepadała za tymi serduszkami. Niestety ostatnie, które kupiłam są jakieś inne. Mocno różowe, polizane farbują podłoże i kici nie smakują. :(
Serducha rewelacyjne,Czarek bardzo zadowolony z mojego zakupu [rotfl]
Polecam gorąca
Moja kicia je uwielbia (wcina je z ręki i szuka więcej) jak tylko słyszy dźwięk potrząsanych serduszek w pudełku jest w stanie przerwać każdą zabawę. Przy okazji pastylki są super smakują kici i są zdrowe.
mój czteromiesięczny Franky wcina serducha, aż mu się uszy trzęsą :)
w razie czego, w skutek przedawkowania - brak skutków ubocznych :D
przekonałam sie o tym, bo zostawiłam kartonik w miejscu nie za bardzo niedostępnym... ;)
moja kotka bardzo je lubi i wcina jak najlepszy przysmak, z każdej kryjówki przybiegnie już na dźwięk potrząsania ich w pudełeczku, gorąco polecamy:ja i [kot]
Niestety dla mojej kici jest to nietrafiony smakołyk. Nawet wymieszane z jedzonkiem jest w stanie ominąć.
A.
Stosuje jako ciasteczko, na przeprosiny albo pochwale. Kotka bardzo chetnie zjada serduszko z rączki :))
Mój kocurek aż murczy z rozkoszy jak przełyka serducho. I ciągle chciałby więcej [lol]
Nie wiem o co chodzi, bo czytając wcześniejsze komentarze jestem troche zdziwiona. Moj kociak z niechęcią przełyka te "przysmaki" z calego opakowania zjadł góra 5 przez tydzien!! I to by było na tyle, bo juz nawet nie chce wąchać serduszek....i co wiecej zauważyłam ze ma problemy z gryzieniem tych pastylek.....a sychą karme rozgryza bez problemu....naprawde mam jakiegos dziwnego kota albo te "przysmaki" wcale nie sa takie dobre.
"Rewelacyjne!" Pisze to w imienu mego kocurka :-)
moj kotek dalby sie zabic za kilka serduszek, w nocy spalaszowal nam szafki w poszukiwaniu tego przysmaku, poprostu nalepszy samkolyk jaki kiedykolwiek kupilam
moja kotka również przepada za nimi, świetne na nagrody