Brakuje, jakże istotnego, dopisku:
''Uwaga! Nie nadaje się dla osób cierpiących na arachnofobię / entomofobię''
Sytuacja z dnia dzisiejszego.
Położyłam torebkę ziół na blacie, otworzyłam i włożyłam do środka rękę, nabierając garść. Nim zdążyłam się zorientować z czym mam do czynienia, umieściłam zioła w garnku. Wówczas moją uwagę przyciągnął ruch gdzieś niedaleko paczki, więc przyjrzałam się, by ujrzeć pająka (nasosznik trzęś) zmierzającego w przeciwnym do niej kierunku!
Uciekało również stamtąd kilka innych stawonogów, których tożsamości nie zdążyłam ustalić, wpadając w panikę.
Jest możliwość, że wyżej wymienione stworzenia zamieszkały w paczce ziół w moim domu, gdyż leżała już tam prawie tydzień. Lecz nie można usprawiedliwić w ten sposób zadomowionych w torebce - moli (chyba aż tak szybkie nie są?). Zioła sklejone są przędzą moli, co nie jest największym problemem, lecz fakt, że odchody moli są niezdrowe i toksyczne.
Opowieść, a nie poradnik, jak na początku myślałam, ale polecam! ;) Świetnie się czyta
Polecam, fajne, pomocne ćwiczenia :)
Przydatne informacje, chociaż dla niewtajemniczonych dość skomplikowane ;)
Naprawdę świetny uwiąz z jedną naprawdę mocną wadą - karabińczyk. Serio byłoby super, gdyby miał karabińczyk bezpieczeństwa. Chociaż ostatecznie ten karabińczyk także jest bezpieczny, bo pęka jak koń nie za mocno pociągnie. Takie jednorazowe bezpieczeństwo (o ile pęknie w miarę późno).
Mimo wszystko bardzo polecam!
Idealny do uczenia konia chodzenia na uwiązie, dobry dla koni odsadzających się (na węźle bezpieczeństwa) - rozciągliwy.
Z chęcią dałabym 6 gwiazdek, no ale ten karabińczyk... :(
''[...]Szczury oraz myszy są wszystkożerne, więc do ich diety należy dodawać niewielkie ilości mieszanki z jajka na twardo i TWAROŻKU[...]''
To w końcu szczury czy cielaki?
Szczury nie trawią laktozy.
Konie liżą, więc jest dobrze ;)
Ja umieściłam lizawki w boksach, ale myślę, że są odporne na deszcz - kilka razy rano została znaleziona w kałuży sików i przetrwała. Prawie cała.
Chciałam kupić najtańsze witaminy i okazało się to błędem, ponieważ wyszły mnie najdrożej z możliwych. Muszę koniom dodawać płatki owsiane, starte jabłka, marchewki, buraki i różne rzeczy które zamaskują smak, chleb ''na zagryzkę'' ,bo z samym owsem nie ma szans, żeby zjadły. No i daję połowę dawki, bo inaczej bym zbankrutowała.. :/
Ale używam ich do smarowania ścian boksu, żeby konie nie obgryzały - nic tak dobrze nie działa, konie wolą obgryzać dziegieć ;)Gdyby nie niektóre dodatki w składzie, używałabym właśnie do tego celu.
Czy daje jakieś efekty koniom - ciężko rzec. Klacz ma błyszczącą sierść, ale nigdy nie miała jakiejś brzydkiej. Arabek jak wyglądał, tak wygląda. Chudy, matowa sierść. Być może więcej musiałyby tego jeść, ale jak już wspominałam, lepiej kupić droższe witaminy, ale takie które konie zjedzą ;)