Właściwie trzy sprawy poza faktem, że mimo wszystko jestem zadowolony, iż jednak takie ustrojstwo kotkowi sprawiłem.
Po pierwsze jeżeli to jest cicha fontanna, to nie chcę zupełnie mieć do czynienia z tymi pozostałymi produktami, które uchodzą za głośniejsze.
Po drugie kot pije więcej, ale nie zauważyłem, żeby aż tak często korzystał. Nie przestaje się dopominać o włączenie wody w wannie przynajmniej dwa-trzy razy dziennie. A ja nie zamierzam w sumie go tego oduczać, bo przy okazji ładnie się umyje, a i wykorzystując okazję szczotka idzie w ruch.
A po trzecie zapomniałem co miało być po trzecie, więc 4/5 i tyle ;)
Od pierwszego włączenia kotek oszalał na punkcie czerwonej kropy, a przez pierwsze kilka minut myślałem, że mi cały pokój rozniesie w drobny pył uganiając się za zdobyczą.
Zdecydowanie lepsza zabawka niż ten wskaźnik ze świecącą rybką. Większy zasięg, możliwość zabawy przy dziennym świetle, bardziej żywiołowe reakcje zwierzaka. Co tu dużo pisać, laser ten albo inny to podstawowa zabawka dla kota ;))
Kuweta jest bardzo przestronna i starannie wykonana. W połączeniu z ekologicznym żwirkiem, który można wyrzucać do WC obsługa jest szybciutka i bezproblemowa. Podzielam opinię co do drzwiczek, mojego malucha nawet nie staram się póki co nauczyć z nich korzystać.
Edytka: co do drzwiczek, to problemem są tylko na początku. Trochę cierpliwości, pokazać kotkowi co i jak i po kłopocie.
Nie wiem jakie duże kuwety oni przewidują, ale jeden worek tego żwirku to ledwo przykrył jakąś warstewką dno kuwety, a kotek demonstracyjnie przez 15 minut udowadniał w środku, że coś jest nie tak. Dopiero dwa worki sprawiły przekonywujące wrażenie, ale to już 30-parę złotych jest. A jeżeli po 2 tygodniach będzie do wymiany to raczej słabo...
Także po tym eksperymencie szybki powrót do CBE+.
Kociak uwielbia ten pasztecik. Bardzo dobrze sprawdza się do przyswajania kotka do suchej karmy. Po wymieszaniu pasztetu z chrupkami rezultaty w zjadaniu chrupek są znacznie lepsze ;)
Kociakowi strasznie smakuje, zjada bez wybrzydzania prawie zawsze całość.
Dla małego kotka to świetny plac zabaw. Myszka trzyma się dzielnie od miesiaca, mimo, że maluch próbuje już wszelkich metod włącznie ze skakaniem ze słupka.
Wbrew pierwszemu wrażeniu dzięki temu, że żwirek jest bardzo wydajny to jego koszt wcale nie jest dużo większy od tanich żwirków. A do tego wspaniała zaleta, czyli możliwość utylizacji przez WC. Zmiana kuwety z 2 pojemnikami i sitem przesiewowym przy tym żwirku to dwie minutki bez wychodzenia z domu. Przy małym kociaku wcale się tak strasznie nie roznosi po mieszkaniu.